poniedziałek, 29 kwietnia 2013

"Sekrety po zmierzchu" Sadie Matthews

Drugi tom przygód Dominica i Beth... I z czystym sumieniem muszę powiedzieć, że cieszę się bardzo, że jest już za mną. Strasznie mi się ciągnęło czytanie. Momentami opisy miejsc i pomieszczeń były tak rozciągnięte na kilka stron, że konieczne były przerwy.

Ale zacznę najpierw od naszych bohaterów..

W pierwszej części Elisabeth zaznała już nie codziennych rozkoszy, które zaserwował jej Dominic w ich wspólnym buduarze. Rzekłabym, iż nawet jej się spodobały bicze i krępowanie. W drugiej natomiast z szarej myszki przeistacza się w "prawie" pewną siebie kobietę, która trafia do pracy dla tego samego szefa, który odesłał jej Dominica od niej. Oczywiście dzięki temu udaje jej się spotkać z ukochanym, który od ostatniego spotkania nie dawał znaku życia.

Zdecydowanie w tej części najbardziej niekorzystnie wypada właśnie on. Jego zachowanie jest nie do pomyślenia. Nic nie tłumaczy, a tylko wymaga. Jak można żądać zaufania nie wyjaśniając sytuacji. Ciągle powtarza swej ukochanej, iż muszą zachować swą znajomość w sekrecie, by mógł po skończonym zleceniu odejść z pracy. 

Podobnie jak w części pierwszej ta dwójka głównych postaci nie przemawia do mnie zupełnie. Cieszę się bardzo, iż autorka wprowadziła do tej powieści wątek Andrieja, szefa Dominica. Swą osobą i zachowaniem dodaje pikanterii, i tylko dzięki niemu można przebrnąć przez te stronice. Jest naprawdę intrygującą postacią, która utrzymuje napięcie, jak przystało na prawdziwego rosyjskiego macho...

Dość ciekawą postacią jest również Anna, która wprowadza wiele zamieszania, przez co cała sytuacja wydaję się o wiele ciekawsza. Szkoda tylko że zarówno ona jak i Andriej, to postacie o charakterach dość negatywnych, z których nie należy brać przykładu i stawiać jako wzór do naśladowania.

Jak już wspomniałam wcześniej minusem były zdecydowanie za długie opisy. Momentami potrafiły mocno zanudzić. Nawet sceny erotyczne, których w tej części jest zdecydowanie mniej strasznie są rozwlekłe. Do tego to biczowanie i krępowanie jakoś zupełnie do mnie nie przemawiają. Zdaję sobie sprawę, iż to kwestia gustu i upodobań. Podobnie duży sceptycyzm mam do sytuacji w katakumbach, gdzie przez połowę książki Beth zastanawia się, z kim uprawiała seks. Czy był to jej ukochany, czy może szef, który w pewien sposób zaczyna ją pociągać. 
 

Porównując tę i poprzednią część to niestety jak dla mnie, ta się nie obroniła. Język poprawny, fabuła zdecydowanie na czasie, ale brak tego czegoś, co sprawia, że czytelnik nie potrafi odłożyć książki na miejsce. A po przeczytaniu zastanawia się nad jej sensem. Dla mnie zdecydowanie tego zabrakło. Bez najmniejszego problemu odłożę ją na półkę i szybko o niej zapomnę. Podobnie jak w przypadku Greya, przeczytam i trzecią część, ale tylko z ciekawości jak potoczą się losy bohaterów. Autorka na sam koniec wprowadziła trochę zamieszania.

Według mnie zasługuje ona na maksymalnie pięć punktów w skali dziesięciopunktowej. 





piątek, 26 kwietnia 2013

"Przystań Posłuszeństwa" Marina Anderson

 Właśnie skończyłam "Przystań Posłuszeństwa" i tak naprawdę ciężko mi się do niej odnieść. Może zacznę od rzeczy oczywistych, które nasuwają się tak na gorąco.

Jest to pozycja zdecydowanie dla osób pełnoletnich, dość otwartych na aspekty seksualne. Nie zabraknie tu BDSM, seksu analnego czy karania za nieposłuszeństwo. Nakreślone scenki przedstawione są w dość jednoznaczny sposób, powodując, iż bez najmniejszego problemu włącza się nasza podświadomość i wyobraźnia. Język dość ostry, stanowi dopełnienie całości przekazu. 

Podobało mi się w niej, iż niesie ze sobą jakieś przesłanie. Nie jest ona zlepkiem scen erotycznych, ale nasuwa nam pewne przemyślenia. A jeżeli o nich mowa, to muszę najpierw zacząć od przedstawienia głównej bohaterki, na której cała fabuła się opiera.

Natalie, bizneswomen odnosząca sukcesy, która w życiu zawodowym zdecydowanie stąpa po ziemi i odważnie podejmuje decyzje. Swą twardą postawę przenosi do życia uczuciowego, które w przeciwieństwie do kariery nie jest tak idealne. Widząc przemianę przyjaciółki, postanawia zmienić coś w nim. Przyjeżdżając do Przystani, robi wielki milowy krok. Nie wie co ją czeka, i tym bardziej jak wszystko się zakończy. Jak sama nazwa tego miejsca wskazuje kursy organizowane są w określonym celu- nauczyć ludzi jak czerpać przyjemność z posłuszeństwa.

 
Jak wiele osób na kierowniczych stanowiskach w ówczesnym świecie myśli podobnie jak nasza bohaterka. Przyzwyczajeni do wydawania poleceń w pracy, zamieniają się w dyktatora w domu, traktując partnera bądź rodzinę na niższej pozycji. Biorą pod uwagę swe potrzeby, a zapominają o potrzebach innych, czasami nawet najbliższych im osób. Przykład Natalie uświadamia nam jak wielką przyjemność możemy osiągnąć, nie oczekując nic w zamian, a dając od siebie jak najwięcej. Wszystko zależy od zaufania jakie pokładamy w tej drugiej stronie i na ile jesteśmy w stanie pozwolić swemu ciału. 

Nie wszystkim osobom przypadnie ta książka do gustu. Wiele jeszcze z nas ma dość pruderyjne podejście do seksu. Nie ukrywam że ja również nie wyobrażam sobie na dzień dzisiejszy seksu grupowego, ale jak pokazuje obecny przykład Francji są różne potrzeby, zainteresowania i orientacje. Dla osób otwartych, lubiących seks grupowy, podglądanie, wiązanie i posługiwanie się szpicurą ta pozycja będzie jak znalazł. 


Język jest prosty, więc czyta się ją szybko. Fabuła nieskomplikowana, gdyż opiera się tylko na kursie posłuszeństwa,  sprawia że nie musimy zbytnio się skupiać na przemyśleniach. Powiedziałabym, iż momentami można ją potraktować jako poradnik do urozmaicenia życia seksualnego.

Czytałam podobna książkę Anne Rice "Ucieczka do Edenu" i muszę przyznać , iż tamta była ciekawsza i bardziej przypadła mi do gustu. Dlatego ta nie była dla mnie jakaś taka szczególna. Czytałam lepsze i czytałam gorsze. To kwestia indywidualnego gustu czytelniczego.


Po tej lekturze nie uważam czasu za straconego, więc może być.

1.  P O L E C A N E K O B I E T O M : PIERWSZY DOTYK Laurelin Paige

czwartek, 18 kwietnia 2013

"Barwy Pożądania" Megan Hart

Strasznie rozczarowała mnie ta lektura. Czytałam wcześniejszą książkę tej autorki "Trzy oblicza pożądania", która zdecydowanie bardziej do mnie przemawiała. Ta jest nijaka i do tego czyta się ją bardzo ociężale. Fabuła w żaden sposób nie utrzymuje czytelnika przy stronicach, a wręcz momentami zmusza by zrobił sobie przerwę.To są moje pierwsze odczucia po przeczytaniu jej.

Po pierwsze, zupełnie nie wiem dlaczego ta książka na okładce ma napis dla dorosłych. Może i jest kilka scen erotycznych, ale jest ich naprawdę niewiele, a w większości są tu dość mało ciekawe opisy masturbacji. Więc to nie jest typowa powieść erotyczna.  A skoro przy okładce jestem, to zupełnie nie wiem co ona ma przedstawiać. Nie wzbudza ona zainteresowania, tak jak poprzednia jej pozycja. Jest strasznie nijaka....

Przeczytałam kilka pochlebnych opinii na forum o treści i fabule, ale jak wspomniałam już na początku dla mnie jest ona mało ciekawa. Jedynym plusem był tylko fakt, iż tym razem stroną dominującą była kobieta, a facet był jej uległym. Oczywiście tylko czysto teoretycznie, gdyż wszystko opierało się na relacji listowej.

Każdy z was miał w dzieciństwie na pewno kilka marzeń. Wiele razy na pewno słyszeliście o złotej rybce, która spełni wasze trzy życzenia. Wielu liczyło na znalezienie miłosnego listu w butelce bądź tajemniczej mapy, która prowadziłaby do ukrytego skarbu. Nasza bohaterka znalazła właśnie taki list w swej skrzynce pocztowej. List ten nie wiele wyjaśniał, natomiast wiele od niej wymagał.

... weźmiesz najpiękniejszy papier i najlepszy atrament.
Opiszesz ze szczegółami swoje najbardziej erotyczne doświadczenie. 

Zmuszał ją do zastanowienia się nad własną osobą. Kolejne zaczęły pojawiać się coraz częściej. Paige podporządkowała się im i gorliwie wykonywała każde zapisane polecenie... Do czasu, aż pewnego dnia w jednej niespodziewanej chwili uświadomiła sobie, iż to ona pragnie wydawać rozkazy. To ona chce widzieć faceta na kolanach przed nią klęczącego i oddającego jej szacunek. A ma co najmniej dwóch mężczyzn zainteresowanych jej osobą, którzy chętnie zaspokoją jej żądze. Do niej oczywiście będzie należała decyzja, czy wybierze byłego męża Austina, czy ujawni się przed swym sąsiadem, jako autorka listów skierowanych do niego.

Niby ciekawa opowieść, ale naprawdę w żaden sposób do mnie nie przemawia. Przez te czterysta stron wiele razy zastanawiałam się, czy jej nie odłożyć. Dobrnęłam do końca. Ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć że jest ona nie dla mnie. Poprawna stylistycznie, z językiem prostym, ale nie dla mnie. Nie utrzymała mnie przy sobie i w zupełności nie sprawiła, że będę chciała kiedykolwiek jeszcze do niej zajrzeć.

W skali od jednego do dziesięciu daję jej tylko cztery punkty.

Poniżej jeszcze podobne pozycje:
1. P O L E C A N E K O B I E T O M : PIERWSZY DOTYK Laurelin Paige

sobota, 13 kwietnia 2013

"EKSTAZA GABRIELA" Sylvain Reynard

Dlaczego pozwalamy ludziom źle traktować dzieci?
Dlaczego nie bronimy chorych i słabych? (...)
Każdy chce wiedzieć, skąd pochodzi zło i dlaczego pełno go na świecie.
A dlaczego nikt nie pyta, skąd bierze się dobro?
Ludzie potrafią być niewymownie okrutni.
Dlaczego w ogóle istnieje dobro?
Dlaczego ludzie tacy jak Grace lub Richard są tak dobrzy?
Bo istnieje Bóg, a on nie pozwoli na to, aby świat uległ zupełnemu zepsuciu. 



Długo czekałam na tę pozycję, gdyż kilkakrotnie była przekładana premiera. Ale po przeczytaniu stwierdzam, że warto było czekać i na pewno długo będę jeszcze do niej wracać i ją wspominać. Ta książka jest warta poświęconej każdej minuty z mego wolnego czasu. Niesie tyle przesłań. Jest tak wzruszająca, że sama nie wiem od czego mam zacząć wam opowiadać.

Może zacznę od tego, że zarówno Julianna jak i Gabriel nadal są w sobie zakochani, a pod ich nogi rzucone zostanie kilka kłód. Czy je pokonają? Mogłabym odpowiedzieć, że prawdziwa miłość pokona wszystko, ale za jaką cenę i z jakim skutkiem? Jeżeli ktoś czytał pierwszą część to już wie czego może się spodziewać po tej publikacji i po ich bohaterach. Gabriel już wiele zmienił w swym życiu w pierwszej części. W tej musi odnaleźć prawdziwego siebie, odzyskać wiarę w Boga i przede wszystkim sobie przebaczyć. Wiele zadań dla nałogowca, który łatwo wpada w gniew. 

Ale ma oparcie, przy najmniej do czasu, w ramionach Julianny. Młoda, dwudziestotrzyletnia studentka profesora, która dopiero poznaje życie od strony seksu i namiętności jest bezgranicznie zakochana w Gabrielu. Oddała mu kilka lat temu serce, a teraz ciało, wkraczając na nową nieznaną jej ścieżkę rozkoszy. Czy nowe doświadczenia zmienią jej charakter i sprawią że zapomni o swej wrodzonej dobroci?

Autorka tej książki pragnie nam zwrócić uwagę na kwestie, które w obecnym czasie rzadko są poruszane. Połączyła ona namiętność, seks i pożądanie z wiarą i miłością do Boga. Każdy z nas zasługuje na wybaczenie, bez różnicy na wiek, wykształcenie czy popełnione winy. W oczach Boga wszyscy jesteśmy równi. Nie wolno nam oceniać i krytykować innych, to nie nasza rola. To tylko kilka uniwersalnych prawd, które Julianna pragnie przekazać Gabrielowi. Czy uwierzy? Tego oczywiście nie mogę wam zdradzić, gdyż jaką przyjemność miałybyście z przeczytania tej pozycji.

A uwierzcie naprawdę warto. ...

Jak wspomniałam wcześniej nasza główna bohaterka doznała już uniesień cielesnych, więc jednoznacznie w całej książce więcej jest scen miłosnych, ale podane są w tak delikatnej, niewinnej i subtelnej formie, iż zupełnie nie wpływają na ogólny odbiór. Jak dla mnie to autorka stworzyła doskonałe połączenie namiętności w osobie Gabriela z niewinnością Julianny. I niech ktoś spróbuje powiedzieć, że nie możliwa jest miłość między dwiema osobami w znaczącej różnicy wieku, bądź o różnym statucie społecznym. Miłość nie ma żadnych ograniczeń.

Podobnie jak część pierwsza Ekstaza przepełniona jest mnóstwem cytatów, które zmuszają człowieka do zastanowienia się nad samym sobą i swym postępowaniem. Mimo iż to fikcja literacka, to momentami zazdrościłam naszej głównej bohaterce takiego partnera. Oddany bezwarunkowo Gabriel, pragnie jej nieba przychylić. Któraż z nas nie chciałaby się znaleźć na jej miejscu? Uważam, że ta pozycja powinna być przeznaczona nie tylko dla kobiet. ale i mężczyzn, by przynajmniej w połowie tak traktowali swe partnerki. Z czcią, szacunkiem i bezgranicznym oddaniem.

Życzę wam, by każda z was spotkała właśnie taką drugą połówkę w realnym życiu....

O treści nie będę pisać, gdyż aby to poczuć to trzeba to samemu przeczytać. Dla mnie jest to jedna z lepszych książek, które czytałam. Wymaga od czytelnika skupienia podczas czytania, przez co momentami wolno się czytało, ale w zamian oferuje wiele ponad czasowych prawd. Utrzymana jest na wysokim poziomie w stosunku do pierwszej części, więc jak dla mnie w skali od jednego do dziesięciu daje jej dziesięć punktów.

Polecam gorąco...

1. P O L E C A N E K O B I E T O M : Pokuta Gabriela" Sylvain Reynards



piątek, 5 kwietnia 2013

Dotyk złodziejki Mia Marlowe

Nie uwierzycie jak wielkie było moje zdziwienie, gdy zaczęłam czytać tę pozycję. Moją uwagę przykuła okładka, a do opisu na tylnej stronie nie zaglądałam, więc nawet w najśmielszych wyobrażeniach nie myślałam iż sięgnę po kolejny romans historyczny. Spodziewałam się bardziej, iż będzie to powieść współczesna. Szczególnie ze względu na wygląd wspomnianej okładki, zupełnie nie przypominający tematyki romansu historycznego.

Przeczytałam kilka niepochlebnych opinii na jej temat, ale mnie ona urzekła. Zgadzam się zdecydowanie, że sceny łóżkowe nie były wyszukane i nie odznaczały się innowacyjnością rodem z Kamasutry, tak jak reklamujący napis na pierwszej stronie okładki. Są one na pewno subtelne i podane w bardzo delikatny sposób. Urzekło mnie stwierdzenie określające prezerwatywę, jako "francuski wynalazek", które parokrotnie pada w treści.

Na moim koncie znajdzie się sporo książek, więc przebiłam się już przez szeregi różnych postaci. Jedne mnie ujmują inne wręcz odstraszają. Co do naszej głównej bohaterki mam mieszane uczucia. Z jednej strony mnie inspiruje, gdyż ukazuje siłę kobiety. Pokazuje, że nie wolno się poddawać i w ciężkich chwilach nie wolno załamywać rąk. Trzeba walczyć i wierzyć, że nasze marzenia się spełnią.  Sam sposób w jaki ona jednak walczy, do mnie jakoś nie przemawia. Jak dla mnie to ona poszła na łatwiznę. Mogłaby być guwernantką, albo nauczycielką, ale ona woli kraść. 

Główny bohater Quinn, oczywiście przystojny i honorowy, tylko tacy występują ostatnio w czytanych przeze mnie książkach. Więc zupełnie mnie tutaj nie zaskoczono. Jego postać spodobała mi się jako całokształt, nie zmieniłabym w niej zupełnie nic. Razem z Violą tworzą dość ciekawą i sympatyczną parę. Razem się uzupełniają, choć charaktery mają podobne. Ich dialogi, momentami komiczne, innym razem poważne sprawiają że uśmiech dość często pojawiał się na mej twarzy.

Jak dla mnie plusem było dodanie elementu magicznego w postaci odbierania sygnałów od kamieni przez naszą główną bohaterkę. Dodatkowo elementy sensacyjne, przygodowe i historyczne dotyczące kolonii angielskiej bardzo zgrabnie zostały wplecione w główną fabułę i razem stworzyły dość ciekawą  opowieść.  Jeżeli nie szukacie zbytnio ambitnej lektury, a chcecie po prostu przeczytać coś  lekkiego, to ta książka jest zdecydowanie dla was. Łatwo wciąga i ciężko się od niej oderwać.

O treści nie chcę się rozpisywać, gdyż tak naprawdę powinnyście same do niej sięgnąć. Wspomnę tylko, iż Viola jako słynna złodziejka wpada  w pułapkę zastawioną przez Quinna, który z kolei potrzebuje słynnego złodzieja, by ukraść pewien drogocenny czerwony diament. Jeżeli lubicie komedie romantyczne, to ta pozycja jest zdecydowanie dla was. Prosta, nieskomplikowana i łatwa w odbiorze. Dla mnie zasługuje na 6- 6,5 punktów na dziesięciu stopniowej skali.   

Jeżeli szukacie natomiast czegoś podobnego do powyższej pozycji to mogę polecić wam dwa tytuły:
1. "Szczęśliwa zamiana" Katee Robert
2. "Edukacja Kopciuszka" Gina L. Maxwell
  

wtorek, 2 kwietnia 2013

"J E D W A B" Penny Jordan


Ostatnio dostaję książki zdecydowanie mniej związane z erotyką. Tą, którą chce wam przedstawić dziś to naprawdę dobrze napisany romans historyczny. Nie jestem zwolenniczką ani tej tematyki, ani cofania się w czasie, zarówno w literaturze, jak i filmie. Ta pozycja mnie jednak bardzo zaskoczyła. Oczywiście na plus. 

 Akcja powieści toczy się w dwudziestoleciu międzywojennym. Główna bohaterka, kończy właśnie siedemnaście lat, i jako prezent urodzinowy otrzymuje możliwość prezentacji na dworze królewskim. Z czego zupełnie się nie cieszy. Niestety w czasach których żyje kobiety nie mają zbyt wiele do powiedzenia, więc zmuszona jest wyjechać i podporządkować się decyzji swej babci.

Amber jako młoda debiutantka na salonach, poznaje nowe i nie tak kolorowe jakby się wydawało życie wyższych sfer. Przede wszystkim wkracza w nie pełna nadziei i naiwności. Lekkomyślnie oddaje swe serce i ciało hiszpańskiemu malarzowi, wierząc w jego kłamstwa. Konsekwencją powyższego jest oczywiście niespodziewana ciąża. Nasza bohaterka otrzymuje pomocną dłoń od lorda Roberta, który potrzebuje żony na papierku i jej się oświadcza. Będąc mężczyzną o odmiennej orientacji seksualnej Robert uznaje dziecko Amber czyniąc go swym dziedzicem, a Amber księżną.

 To oczywiście nie koniec przygód naszej bohaterki, która tak dokładnie poznaje świat homoseksualizmu swego męża, narkotyków i uzależnienia swego kuzyna, czy usunięcia nienarodzonego dziecka przez jej koleżankę, którego opis nawiasem mówiąc mocno mną wstrząsnął. Amber poznaje też smak prawdziwej miłości i jej prawdziwe znaczenie. By jednak do tego dojrzeć przyjdzie jej naprawdę dużo wycierpieć. Ale gdy już się pozbiera będzie pewną siebie, twardą i odpowiedzialną wdową.   


Muszę wam się uczciwie przyznać, iż książka ta wciągnęła mnie dopiero tak po pięćdziesięciu stronicach. Początek nie jest za specjalny, ale dalsza część nam go rekompensuje. Autorka bardzo dokładnie przedstawia nam historię bohaterów i ich drogę życiową. Nie skupia się tylko na jednej głównej postaci, ale poznajemy również dokładnie losy jej kuzyna Grega, babci Blanche, męża Roberta czy najbliższego przyjaciela Jaya. Pomiędzy historiami powyższych osób bardzo sprawnie wpleciony jest wątek tytułowego jedwabiu.

Podobnie jak historie bohaterów znajdziemy tu także szeroki wachlarz tematów poruszanych, które autorka bardzo sprawnie wplotła w fabułę. Scen erotycznych również nie zabraknie, ale stanowić będą one tylko uzupełnienie. Tematem głównym od początku do końca jest kobieta, jej miejsce i pozycja w świecie. Dość obszernie opisane są sytuacje i określone decyzje jakie podejmuje, oraz różne skutki, jakie musi ponieść. 

To typowa książka napisana przez kobietę dla kobiet. 
W skali od jednego do dziesięciu dałabym jej sześć punktów.