środa, 29 października 2014

"Ekstaza. Euforia" Sylvia Day

Nie wiem która to już książka tej autorki, którą było mi dane przeczytać, ale wiem jedno. Pozycje spod jej pióra mogę kupować w ciemno. Tak świetnie prowadzi ona czytelnika przez całą historię, że nie ma czasu na nudę. Nieważne czy jest pełna napięcia, czy prosta i lekka jak ta. Zawsze wciąga i nie pozwala odłożyć się na bok.

W pierwszym momencie, po przeczytaniu kilkudziesięciu stron pomyślałam sobie, iż jest to za prosta opowieść jak na tej sławy autorkę. Historia jest bardzo leciutka. Bohaterowie mało skomplikowani. Wszystko jest tak przewidywalne. Ale po przeczytaniu całości stwierdzam, że to właśnie to, co na początku stanowiło moje uwagi, pod koniec broni tej pozycji. Zgadzam się z opiniami które zaliczały tą opowieść do romansideł typu harlequin, tylko co w tym złego? Czasami człowiekowi po prostu się marzy wyrwanie z tego szarego świata i szuka odskoczni. A taka literatura, która zawsze kończy się happy endem, nie wymaga od nas wielkiego zaangażowania. To tak samo jak czytać jakąś bajkę lub oglądać komedię romantyczną w kinie. Po prostu się wyłączamy.

Bohaterowie są zabawni, dialogi między nimi rozśmieszały mnie i bawiły. Jax oczywiście jest młodym, przystojnym i bogatym synem polityka, natomiast Gia, pełną temperamentu Włoszką, pochodzącą z wielodzietnej rodziny, która pnie się na drabinie biznesu. Każde z nich ma silny charakter, który przebija się zarówno w pierwszej jak i drugiej części.

Bo oczywiście zapomniałam dodać, że książka podzielona jest na dwie części. W Stanach i już u nas w Polsce można kupić na e booka oddzielne części. Dlaczego? Ponieważ takie było pierwotne założenie. To miały być króciutkie opowiadania wydawane we współpracy z wydawnictwem od romansideł. Może autorka zdecydowała się też na taką konwencję ze względu na tą współpracę.
Nie uważam czasu poświęconego na jej przeczytanie za czas stracony. Raczej już drugi raz po nią nie sięgnę, ale tego podejścia nie żałuję. Czytając uśmiechałam się pod nosem, więc do tego mnie jeszcze rozbawiła. A czasami tylko to nam wystarcza do szczęścia. 

Jak ktoś czytał już książki powstałe spod pióra pani Day, wie że relacje między bohaterami to u niej podstawa.  Tutaj mamy szereg uczuć, które przebijają się podczas czytania. Do tego kolejnym stałym elementem są sceny erotyczne, które są raz lepiej raz gorzej przedstawione. Typowe klasyczne romansidło do poczytania i rozluźnienia się.

Nie chciałabym was zanudzać treścią, gdyż jak będziecie miały ochotę to same zajrzyjcie i się przekonajcie. Według mojej oceny zasługuje ona na sześć punktów w skali dziesięciopunktowej. Ja przy niej miło spędziłam czas, a jak wy go spędzicie to już zależy od was. Poniżej jeszcze tylko lista kilku podobnych pozycji na rozluźnienie:
3.   Gina L. Maxwell "Edukacja kopciuszka"
11.  P O L E C A N E K O B I E T O M : "Uwolnj mnie" Julie Kenner                                  

niedziela, 26 października 2014

"Mroczne pragnienia" Lisa Renee Jones

Nie dawno przeczytałam pierwszą część tej serii, która nota bene wywarła na mnie ogromne wrażenie.  Bez najmniejszych wątpliwości postanowiłam zakupić i tą część, zważywszy że zakończenie pierwszej nie pozwoliło o sobie zapomnieć.

I czuję niedosyt....

Może zacznę od pierwszej rzeczy która strasznie razi mnie w oczy i jest tym niewątpliwie okładka. Nie ma jakiejś konsekwencji między pierwszą a drugą książką i gdyby nie napis wyjaśniający z tyłu okładki nie wiedziałabym że jest to kontynuacja drugiej części. Nie mam nic przeciwko temu zdjęciu z przodu, ale od serii wymaga się spójności. Skoro ma wyjść pięć części to powinno je coś ze sobą łączyć, a niewątpliwie okładka jest jednym z takich elementów.

Po drugie jak przechodzimy z zakończenia części pierwszej do początku drugiej i sytuacji w magazynie, zadajemy sobie pytanie po co w takim napięciu tak czekaliśmy? Autorka w dość prosty i szybki sposób nam to wyjaśniła. I przeszła do dość nudnawych opisów, w porównaniu oczywiście do poprzedniczki. Zdecydowanie zabrakło mi Rebeki i jej tajemnicy. Nasi bohaterowie borykają się ze swymi problemami mniejszymi i większymi, ale to już nie jest to. W cieniu nadal przejawia się motyw zbrodni, ale odsunięty jest on w dalszy kąt. I tego mi strasznie brakowało podczas czytania.

Żeby zrównoważyć jednak moje początkowe uwagi na plus zasługuje styl autorki, który nadal utrzymany jest na wysokim poziomie. Lekkim piórem wiedzie czytelnika po świecie Sary i Chrisa, zagłębiając nas w ich problemy. Powoli poznajemy demony przeszłości zarówno jej jak i odrobinę jej towarzysza. Nie szokują, gdyż się ich można było spodziewać, ale sprawiają że zaczynamy rozumieć i zachowanie i strach. Aczkolwiek odnoszę wrażenie, że Sara w tej części gdzieś zagubiła swój charakter. Podporządkowała się. Podobnie zresztą zachowuje się Chris, który stał się zabłąkanym chłopcem. Gdzieś zapodział się dominujący mężczyzna z części pierwszej.

Jedyną postacią, która nie uległa zmianie jest Mark, a po bliższym poznaniu zyskał on jeszcze na wartości. Liczę że jego postać w kolejnej części zostanie trochę bardziej rozbudowana.

Według mnie za szybko rozwiązała się sprawa Rebeki. Na szczęście powstała kolejna kryminalna zagwozdka, która rekompensuje nam tamte braki. A samo zakończenie tej części znowu zostawiło mnóstwo wątpliwości. Niestety ta część została co dopiero wydana, więc na kolejną wydaną na polskim rynku wydawniczym czekać trzeba będzie co najmniej pół roku.

Nie zmienia to jednak faktu, że na pewno kupię także tamtą, będę chciała się przekonać jak potoczyły się losy bohaterów. Jeszcze tyle tajemnic czeka na wyjaśnienia. Liczę ogromnie że w tamtej autorka trochę więcej uwagi poświęci zbrodni, a mniej elementom łóżkowym naszych bohaterów. Bo w tej niestety elementy te zdominowały całą książkę.

Lubię pozycje w których autor dostarcza nam emocji, i tutaj ich nie zabrakło. Dzięki tym emocjom nie przestajemy być ludzcy. Z tej kilka wyniosłam, więc nie jest źle. Niedosyt spowodowany jest jednak pierwszą częścią gdyż po prostu była lepsza i wydawało mi się, że ta powinna być taka sama. Mam ogromną nadzieję, że trójka utrzymana będzie w klimacie pierwszej.

Poniżej na zakończenie załączam już tradycyjnie kilka linków do podobnych tematycznie pozycji i życzę miłej lektury:
   
8.  P O L E C A N E K O B I E T O M : "Gdybym była Tobą" Lisa Renee Jones
9.  P O L E C A N E K O B I E T O M : PIERWSZY DOTYK Laurelin Paige

środa, 15 października 2014

"Pokuta Gabriela" Sylvain Reynards

"Każdej nocy, kiedy zasypiam, trzymając ją w ramionach, dziękuję Bogu, że jest moja. Każdego ranka, kiedy się budzę, moją pierwszą myślą jest wdzięczność za to, że za mnie wyszła. Nigdy nie będę jej godzien. Ale każdego dnia staram się jak mogę."

Trzeci, ostatni tom przygód profesora Gabriela Emersona i jego żony Julianny Emerson.  Pokrótce treść oddaje cytat który umieściłam na górze. I tak na wstępie, życzę każdej czytelniczce by druga połowa kochała je przynajmniej w połowie tak jak siebie nasi bohaterowie. Tylko nie przesadzajcie z tą słodyczą. Momentami można popaść w straszne kompleksy, gdyż ta trzecia część przepełniona jest takim ogromem miłości i cukierkowatości, że w pewnych momentach to aż mdliło.

Początek książki był nudny, dopiero później się rozkręca. Nie trzyma ona też tak w napięciu jak dwa poprzednie tomy. Jest jak najbardziej poprawna, tylko sytuacje problematyczne które pojawiają się, zaraz zostają rozwiązane. Brak jest zaskoczenia, akcji i jej zwrotów. Po dwóch poprzednich tomach, które były dla mnie rewelacyjne spodziewałam się czegoś podobnego. Nie mam zastrzeżeń do stylistyki i języka użytego w tej książce. Autor przykłada dużą uwagę do szczegółów, więc pod ty względem jest według mnie dopracowana do perfekcji. Dla mnie stanowi to swego rodzaju podsumowanie naszych bohaterów i dopełnienie ich historii.

Z jednej strony to bardzo fajnie, gdyż możemy dowiedzieć się o nich czegoś więcej. Zazwyczaj tego rodzaju historię kończą się na ślubie i reszta się urywa. Tutaj możemy wkroczyć z bohaterami w ich życie po tak ważnej dla nich chwili i razem z nimi zmierzyć się z codziennością. Widzimy jak konkretne sytuacje ich zmieniły i w pewien sposób ukształtowały ich charakter. Dorastają i nabierają pewności siebie na naszych oczach. Niestety ta zwykła codzienność dnia następnego nie wydaje się już taka dramatyczna. A dla czytelnika może wydawać się nijaka w porównaniu z ich przeszłością. I to tutaj chyba tkwi największy problem z odbiorem. przeze mnie tej części.
       
Ogromnym plusem jest wplecenie innych bohaterów i ich dalszej historii. Stanowiło to niewątpliwie dopełnienie całej opowieści i zamykało niedokończone wątki. Dowiedzieliśmy się również trochę więcej o rodzinie Gabriela, która wcześniej nie była zbytnio rozwinięta. To ogromne zalety tej części.

Nie odkryję żadnej tajemnicy, jeżeli napiszę że ta część również wypełniona jest po brzegi aspektami wiary, miłości i przede wszystkim wybaczenia. "Oprócz Boga jedynym człowiekiem, który może mi wybaczyć, jest ten, którego skrzywdziłam. Taką mamy siłę. Możemy wykorzystać ją dla dobra, wybaczyć komuś. Albo możemy jej użyć do rozdrapywania starych krzywd i ran, żeby się nigdy nie goiły." Podobnych cytatów można wynieść z tej książki mnóstwo. Ta książka uczy, pokazuje jak być lepszym i jak ciężko trzeba się zmagać ze swymi problemami . "...nasze blizny mogą się zagoić, lecz nigdy nie znikną. Nie możesz pogrzebać swojej przeszłości, ale nie musisz pozwalać, by miała nad tobą władzę."  Na pewno wielu osobom może przynieść ukojenie. I na pewno nie jest to historia o niczym ważnym. Warto ją przeczytać w całości. Jedną po drugiej, by zobaczyć jak wielką walkę musi przejść człowiek by mógł być szczęśliwym. Czy jest w stanie sobie wybaczyć? Z czego jest w stanie zrezygnować dla dobra tej drugiej osoby? Takich pytań można wysnuć jeszcze naprawdę sporo.

Nie chcę się nad nią za dużo rozwodzić, gdyż zachęcam każdego do jej przeczytania. Nie szokuje tak jak część pierwsza lub druga, ale też ma coś w sobie. Czas poświęcony na jej przeczytanie uważam za idealnie spędzony, więc z czystym sumieniem mogę ją polecić. Niezmiernie szkoda, że to już koniec przygody z bohaterami, ale mam nadzieję, że powstanie coś jeszcze spod pióra autora. Poniżej linki do poprzednich części i podobnych pozycji;

1. P O L E C A N E K O B I E T O M : WBREW ZASADOM Samantha Young
2. P O L E C A N E K O B I E T O M : NIECZYSTA Megan Hart
3. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Piekło Gabriela" Sylvain Reynard
4. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Wszystkie odcienie pożądania" Samantha Young:
5. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Sztuka Uwodzenia" Samantha Young

poniedziałek, 6 października 2014

"Gdybym była Tobą" Lisa Renee Jones

Kolejna książka, która przeleżała u mnie trochę czasu za nim zabrałam się za czytanie. Kupiłam sporo takich pozycji, gdy był boom na literaturę erotyczną i teraz muszę się z nimi zmagać. Do tej podchodziłam bardzo sceptycznie. Mam lekki przesyt literaturą iście Greyową, a napis na tylnej okładce nawiązywał do tego odłamu, a jak do tego dodamy jeszcze okładkę, która jakoś do mnie nie przemawiała. Skutek jest taki jak powyżej.

Z jednej strony cieszę się, że nie czytałam jej wcześniej, gdyż zakończenie jej zostawia wiele niedopowiedzeń. I gdybym miała czekać rok na wydanie dwójki, to wiele by mi uciekło. A tak będę na bieżąco, gdyż nie ma mowy żebym jej nie kupiła a na polskim rynku wydawniczym już jest. Więc tylko muszę podreptać do sklepu i ją zakupić. A uwierzcie mi naprawdę warto...

Pierwsze kilkanaście stron jakie przeczytałam nie zapowiadały nic nadzwyczajnego. Ale później strasznie się już wkręciłam w historię i samych bohaterów. Przede wszystkim główna bohaterka nie jest wykreowana jako głupia blondynka. Za to należy się ogromny plus dla autorki. Tak naprawdę to polubiłam Sarę, choć mam wrażenie że jej preferencje seksualne różnią się zdecydowanie od moich. Ale jest bardzo realistyczna, na pewno nie można jej przypiąć łatki papierowej bohaterki.

Co do panów to zbytniego wyrafinowania nie ma. Jeden dominujący i drugi tak samo. Obaj przystojni i bogaci. Czy coś wam to mówi? Dodam do tego, że jeden z nich ma za sobą traumatyczne przeżycia z dzieciństwa. Po tym można by już wymienić kilka pozycji literackich w których ten sam typ bohatera się przewija. Tutaj jednak oni nie rażą po oczach. W pewien sposób dopełniają główną bohaterkę i całą fabułę.

Niezaprzeczalnym atutem tej pozycji jest tajemniczość. Zarówno w przypadku samych bohaterów, którzy nie otwierają się między sobą tak na dzień dobry, jak i całej fabuły. Akcja kręci się wokół tajemniczej bohaterki, która pozostawia po sobie swoje pamiętniki. Czytelnik domyśla się wątku kryminalnego, ale czy on na pewno jest? Czy przypadkiem tajemnicza Rebeca nie postanowiła po prostu zniknąć i  zostawić swojego dotychczasowego życia? Czy przypadkiem któryś z dwóch dominujących bohaterów nie jest tajemniczym towarzyszem Rebecki? Takich pytań po lekturze tej pierwszej części można by wysnuć wiele.

Autorka nic nam nie wyjaśnia, a sieje mnóstwo domysłów i aluzji. Świetnie też gra na emocjach. Jej styl pisania bardzo mi odpowiada. Nie podaje wszystkiego na tacy tylko dawkuje po trochu. Ciekawie kreuje świat otaczający główną bohaterkę, także bez najmniejszego problemu udało mu się mnie wciągnąć i pochłonąć na całą niedzielę.

Na forum przeczytałam, że ma wyjść pięć części tej historii, natomiast z tyłu okładki mowa jest o trylogii. Ile w tym prawdy nie wiem. Okaże się, jak wydawnictwo postanowi je wydać.

Dla osób lubiących erotykę z dreszczykiem zdecydowanie mogę ją polecić, gdyż na pewno się nie rozczarujecie. Mam wrażenie że autorka pokrótce nakreśliła nam sytuację w tym tomie, sprawiając że był on takim wprowadzeniem. Natomiast kolejny będzie już mocniejszy. Prawdopodobnie nie zabraknie w nim klimatu BDSM, ale może się mylę....

Zachęcam gorąco do przeczytania, gdyż nie powinniście się zawieść i miło spędzić czas. Poniżej jeszcze tylko kilka linków do podobnych pozycji:


czwartek, 2 października 2014

"Nigdy Cię nie zapomniałam" Marta W. Staniszewska

To moje pierwsze spotkanie z książką w wersji elektronicznej i muszę przyznać, że nie podobało mi się. Sama nie zdawałam sobie sprawy jak ważne dla mnie jest zwykłe czucie książki i sprawdzanie wykonania jej pod względem technicznym. Trzymanie laptopa, wieczorem w łóżku i przelatywanie stron kursorem to nie dla mnie. Po całym dniu siedzenia przed komputerem ostatnią rzeczą jaką chcę to taszczenie jeszcze laptopa lub czytnika do łóżka. TO ZDECYDOWANIE NIE DLA MNIE. Jestem stu procentową zwolenniczką i tradycjonalistką i szybko po taką wersję książki na pewno nie sięgnę.

To opowiadanie przeczytałam dzięki uprzejmości autorki, która mi ją podesłała. Za co z góry bardzo dziękuję. Czas poświęcony na jej zapoznanie, nie był czasem straconym, ale niestety  książkę nie mogę zaliczyć do wielkich arcydzieł. Mimo wszystko podziwiam panią za odwagę, której mi jeszcze brakuje. Trzeba robić to co się lubi i co sprawia nam przyjemność, jeżeli tylko nie krzywdzimy przy tym innych. Dlatego też mam nadzieję, że moja ocena nie podetnie pani skrzydeł i dalej będzie pani tworzyć. 

Człowiek z natury lubi krytykować, więc może zacznę od tego co mi się nie podobało. Przede wszystkim odniosłam wrażenie że panuje w niej straszny bałagan. Mamy elementy sensacji, romansu, literatury erotycznej a także wychwyciłam nawet wątek BDSM (hasło bezpieczeństwa). Wszystko potraktowane jest dość lakonicznie, szczególnie wątek kryminalny, który jest strasznie przewidywalny, a przy tak małej objętości zostają mi tylko w pamięci sceny erotyczne, które nie umniejszając autorce były dość ciekawie nakreślone. Niestety one nie obroniły całości. Ciągle natrafiałam na sytuacje które albo gdzieś widziałam (zakupy żywcem wyjęte z Pretty Women) albo o nich czytałam (obecnie króluje w literaturze erotycznej mit bogatego, despotycznego i mega przystojnego mężczyzny, doprowadzającego kobiety do wielokrotnych orgazmów) który tutaj również dominuje. A jak dodamy do niego główną bohaterkę, która do dość inteligentnych nie należy otrzymamy przerysowaną kopię Anastazji i Christinana Greya z "Pięćdziesięciu twarzy Greya". Niestety nie jest to moja ulubiona pozycja.

Bohaterowie nie utrzymują zainteresowania czytelnika. Są strasznie płytcy i bezbarwni. Przedstawieni pokrótce i do tego jeszcze z tej nie najlepszej strony. A to ich "Rybkowanie" zostawię bez komentarza... Nie potrafiłam przez te 305 stron ich polubić. Rzekła bym nawet że mnie strasznie irytowali. On swoim przesłodzonym zachowaniem a ona brakiem zdrowego podejścia do życia. Zabrakło mi tu realizmu.

Nawet narracja dwuosobowa, której do tej pory byłam zwolenniczką wprowadzała tu zamieszanie. Tak jak wspomniałam wcześniej było tu wszystkiego dużo, tylko strasznie pobieżnie opowiedziane.  Według mnie za wiele elementów zostało wciśniętych do jednej pozycji, przez co odnosi się wrażenie, że tak naprawdę autorka sama nie wiedziała o czym chce pisać. Może warto byłoby wybrać dwa i na nich się skupić. Ale to przemyślenia do kolejnego tomu.

Wątku z mitologią nordycką i Thorem zupełnie nie pojmuję. Dla mnie osobiście jest on zbyteczny, gdyż staje się kolejnym elementem, który komplikuje odbiór i go zakłóca.

Książka nie ma tylko minusów, ma także kilka elementów na które warto zwrócić uwagę. Przede wszystkim napisana jest prostym i przystępnym językiem. Po drugie autorka wykazuje się lekkością pióra w przypadku opisu scen erotycznych między bohaterami. Nawet to połączenie dość wulgarnego języka w dialogach między nimi miało swój urok. Poza tym okładka też przyciąga uwagę, choć wydaje mi się że pierwsze skrzypce powinna grać kobieta, gdyż z treści wywnioskowałam, że to nasz główny bohater jest bardziej zaborczy. A paznokcie kobiety na okładce świadczą o tym, że to ona jest tą stroną drapieżną.

Podsumowując swoje rozważania, nie była to pozycja najgorsza. Czytałam zdecydowanie lepsze, ale czytałam też gorsze. Sięgnę po drugi tom z ciekawości, gdyż może się okazać zdecydowanie lepszy. Życzę na pewno autorce jeszcze wielu pozycji w swym dorobku, gdyż przez całe życie się uczymy i nabieramy doświadczenia.

Poniżej jeszcze tylko kilka linków do podobnych pozycji:
    
2.  P O L E C A N E K O B I E T O M : "Uwolnj mnie" Julie Kenner