czwartek, 7 maja 2015

"ZNIEWOLENIE" Sylvia Day


Kupowałam kiedyś w ciemno książki tej autorki, ale ostatnio trafiają mi się mniej ciekawe jej pozycje. Tą zamówiłam sobie tak automatycznie, bez zastanowienia się. Nie przeczytałam opisu, tylko spontanicznie dodałam ją do koszyka. I szczerze powiedziawszy spodziewałam się czegoś zupełnie innego.

Pierwsze co mi zaświtało, gdy zobaczyłam okładkę, iż jest to gatunek romansu historycznego. Nie przeszło mi przez głowę, że zastanę w niej dwa gatunki literackie: erotykę i fantastykę, które ze starym romansem nie mają nic wspólnego. I muszę przyznać, że był to dla mnie duży szok, oczywiście na plus, gdyż lubię fantastykę. Tym jednak którym nie podoba się taka tematyka, może to opowiadanie nie przypaść do gustu. 

Nie bez znaczenia nazwałam tą książkę opowiadaniem, gdyż liczy tylko około 150 stron, a cena za nią jak z kosmosu, 30 zł bez grosza. To już druga książka tej autorki, gdzie wydawnictwo bazuje na  obecnej sławie pisarki i wskrzesza do druku stare opowiadania. To, pierwszy raz ukazało się 2007 roku, co prawda za  granicą, ale nie zmienia to faktu, że nie jest to nowość literacka. I do tego jeszcze za taką cenę :-(.

Tak właśnie patrzę na tą książkę i dochodzę do wniosku, że robi się z nas głupków. Te sto pięćdziesiąt stron napisane jest czcionką co najmniej 14 punktową. Do tego króciutkie rozdziały, których każdy kolejny zaczyna się na oddzielnej stronie i dodatkowy podział na trzy części, sprawia że to co teraz zmieściło się na stu pięćdziesięciu stronach, spokojnie zamknęłoby się tylko w stu. Ale przy cienkiej książeczce nie można byłoby dać tak wysokiej ceny. Przy następnym zakupie książki tej autorki, o ile jeszcze się zdecyduję najpierw dokładnie przyjże się zawartości.

Co do samej zawartości to nie jest to nadzwyczajne opowiadanie, które rzuca na kolana. Prosta, mało skomplikowana opowieść. Jeżeli miałabym oceniać aspekt erotyczny to nic nadzwyczajnego i wyszukanego się tu nie pojawiło. Nawet zniewolenie i tzw. oswojenie nie przykuło mojej uwagi. Sceny erotyczne były, ale niestety nie rzucały na kolana. Podobne też wrażenie odniosłam do wykreowanego świata fantasy. Został on tu potraktowany strasznie ogólnikowo i pobieżnie, przez co cały urok tej książki gdzieś uleciał. Mimo że przeczytałam ją szybko, to już wiem że nie będzie to moja ulubiona książka.

Strasznie zawiodłam się i niestety mogę ją ocenić tylko na sześć punktów w skali dziesięciopunktowej.  Szybko się ją czytało, ale w gruncie rzeczy tylko dla tego, że była krótka. Przeczytałam już kilka pozycji tej autorki i niestety ta okazała się najgorsza. Nie mogę jej wam polecić, musicie sami zdecydować, czy do niej sięgnąć. Ja osobiście zamierzam szybko o niej zapomnieć i więcej do niej nie wracać. Poniżej kilka linków do ciekawszych pozycji z tego klimatu:

3.  Anne Bishop, seria "Czarne Kamienie"
4. Stacia Kane, seria o demonach

2 komentarze:

  1. Nie lubię, po prostu nie znoszę, gdy wydawnictwa decydują się na taki ruch. "Książkę" ledwo można nazwać tym słowem, a cena jak za niezłą kobyłkę. Grrrr. Rozumiem, że każdy chce zarobić itd, ale to już ociera się o brak poszanowania czytelników. Z pewnością autorka ma inne opowiadania, nie można ich było zebrać i wydać w jednym tomie, jak już chcieli coś wydawać?

    A co do samej książki, to lubię połączenie fantastyki/erotyki/powieści historycznych :) Ale niekoniecznie jestem zainteresowana nimi w tym momencie ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety jest to strasznie przykre, traktują swoich klientów bardzo źle.

      Usuń