czwartek, 2 lipca 2015

"Lato w Rzymie" Kate Hardy, Susanna Carr, Cathy Williams

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa HarperCollins Sp. z o.o. i postanowiłam wam ją przedstawić od razu. To typowo kobieca, lekka literatura, która idealnie sprawdzi się na plaży podczas urlopu.

Książka zawiera w sobie trzy różne, króciutkie opowiadania napisane przez trzy różne autorki. Utrzymane są one w podobnej stylistyce, więc gdyby nie podziały i opisy autorek, ciężko by je było podpiąć pod daną pisarkę. Niewątpliwie te trzy krótkie formy literackie łączy tematyka Rzymu, który poruszony jest w każdym z nich. Jedni  bohaterowie w nim mieszkają, inni się wychowali, a jeszcze inni przyjechali tylko na wakacje.

Strasznie spodobała mi się okładka, która niewątpliwie przyciąga wzrok i nie jest jak większość okładek z klasycznych romansideł. Ta książka na pewno rozluźnia i pozwala pomarzyć. Nie znajdziemy w niej morałów i wniosków do wyciągnięcia. Ona pozwala nam zapomnieć o problemach i smutkach. Przenosi nas w świat wakacji, lata, beztroski i przede wszystkim miłości. Czasami warto sięgnąć po ten rodzaj literatury, który pozwala nam się przenieść w świat miłości i radości, odciągając nas od monotonii dnia codziennego.

Każda z nas chciałaby spotkać księcia z bajki, czyli swoją bratnią połówkę, a w tych opowiadaniach kwestia ta wysunięta jest na pierwszy plan. Nie ma osób z traumami z dzieciństwa, nie ma dominacji i bicia. Tutaj znajdziemy przykłady prostej, klasycznej miłości między dwójką zwykłych bohaterów. Ciężko jest mi wybrać które z tych opowiadań najbardziej mi się podobało, gdyż każde na swój sposób mnie wciągnęło w swoja historię. Są króciutkie, więc bez najmniejszego problemu można zacząć i skończyć jedną historię podczas jednego podejścia.

Dialogi między bohaterami zabawne, sceny erotyczne nakreślone w sposób romantyczny, delikatny i wysublimowany, na pewno nie znajdziemy tutaj wulgaryzmów, co podnosi atrakcyjność tej pozycji.  Przyczepić się mogę tylko do ceny, gdyż opowiadania te już wcześniej się ukazały, więc czytelnik nie powinien płacić aż tyle, zważywszy że może natrafić na te, które już czytał.

Jeżeli czytacie moje oceny, to powinniście wiedzieć, że staram się nie opowiadać treści, gdyż zabiera się w ten sposób kolejnemu czytelnikowi przyjemność zaskoczenia i niepewności. Podobnie też zachowam się w tym przypadku. Tę książkę mogę polecić tak naprawdę każdemu, kto lubi czytać romanse. Tak jak wspomniałam wcześniej to idealna pozycja na lato. Śmiało mogę jej dać siedem punktów. Poniżej jeszcze tylko kilka linków z podobnymi tematycznie książkami i do zobaczenia niedługo.

3.  Susan Mallerey "Za milion dolarów"

2 komentarze:

  1. Czytałam:) Bardzo lubię takie połączenie 3w1, bo dzięki temu nie ma w książce zbędnej dłużyzny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie rozpatrywałam tego w taki sposób, ale masz rację
      Dziękuję za odwiedzenie

      Usuń