piątek, 30 grudnia 2016

"Żyj szybko, kochaj głęboko" Samantha Young

Wiedziałam że kiedyś to musi nastąpić i ten czas właśnie nadszedł. Jest to pierwsza książka Samanthy Young która nie wywarła na mnie zbyt dużego wrażenia. To typowa pozycja dla nastolatek w którym prym wiedzie pierwsza miłość między dwojgiem młodych ludzi. Czytając ją odnosiłam wrażenie że jestem stara co niewątpliwie lekko mi doskwierało, gdyż mam zaledwie trzydzieści lat. I w pewnym sensie to odczucie decyduje o mojej ocenie tej pozycji.

Autorkę zawsze kojarzyłam z dość poważnymi i ważnymi tematami. Oczywiście nie umniejszam wagi pierwszej miłości ale w tym przedstawieniu i przy pomocy takich postaci jakoś ona do mnie nie przemawia. Charley, młoda i ładna nastolatka zraniona przez swego chłopaka nie potrafi o nim zapomnieć przez wiele lat. Gdy go niespodziewanie zobaczy z inną dziewczyną odczucia schowane głęboko w sercu dadzą o sobie znać. Zmusza się przed sobą i otoczeniem do robienia dobrej miny do złej gry. Stara się pokazać że nie zależy jej na Jake'u i mogą zostać przyjaciółmi. Niestety nie wszystko zostało między nimi wyjaśnione i zarówno ona jak i on nie mogą iść dalej gdyż coś ich przytrzymuje.

Najbardziej irytującą postacią był chyba sam Jake. Tak bardzo niezdecydowany i raniący wiele osób. I nie chodzi mi o błędy popełnione w młodości, gdyż je przypisuję na karby niedojrzałości. Mam na myśli spotkania po latach tej dwójki, w których to nasz bohater paraduje z nową dziewczyną, okłamując ją i spotykając się ze starą.   

Pod względem stylistycznym jest jak najbardziej ok, w tym autorka nic się nie zmieniła. Mam wrażenie że pod względem objętości jest krótsza od swoich poprzedniczek chyba dlatego że podzielona jest na dwa tomy. Kupiłam ten drugi w ciemno i szczerze to chyba szybko do niego nie zajrzę. Nie wiem co można o tej dwójce jeszcze napisać, ale widać autorka coś znalazła....

Gdybym miała ją polecić to zdecydowanie młodzieży. Jeżeli chcecie sprawić prezent siostrze w wieku siedemnastu lat pozycja ta na pewno przypadnie jej do gustu. Dojrzalsze osoby będą się raczej irytowały, gdyż z żadnym bohaterem nie da się utożsamić. Według mojej skali ocen zasługuje ona tylko na pięć punktów. Lekka, prosta i nijaka, tak bym ją opisała w trzech słowach. Bohaterów oceniać nie będę, gdyż wypadli by jeszcze gorzej. Nie będę was dłużej zanudzać i do zobaczenia przy lepszej lekturze :-)

1. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Na krawędzi nigdy" J.A. Redmerski 
2.Tylko ty-Jasinda Wilder
3.Demony-grzech pierworodny 
4.P O L E C A N E K O B I E T O M : 7 Grzechów Głównych_NIECZYSTOŚĆ Robin Wasserman

 

środa, 7 grudnia 2016

"SLOW BURN Kropla drąży skałę" K. Bromberg

Przeczytałam całą serię tej autorki "Driven" od deski do deski. Wzbudziła we mnie wiele emocji i na długo została w pamięci. Z jednej strony z ogromną przyjemnością sięgałam po tą część, z drugiej czułam lekką niepewność. Czy utrzymana będzie na podobnym poziomie? To pytanie nie dawało mi spokoju przez pierwsze kilkadziesiąt stron. I muszę z czystym sumieniem stwierdzić, że nie zawiodłam się na niej.

Bardzo miłe chwile spędziłam w jej towarzystwie. Przepełniona podobnie jak jej poprzedniczka dużą dawką uczuć i wzruszających scen jest na pewno ciekawą pozycją dla niejednej kobiety w różnym wieku. Główna bohaterka została doświadczona przez los i nie pozwala sobie na chwilę szczęścia dla siebie. Dręczona przeszłością jak i niewiadomą przyszłością nie szuka miłości, a tylko zapomnienia w seksie.

Gdy pewnego wieczoru, po upojnej nocy z najlepszym przyjacielem męża jej najlepszej przyjaciółki pęka pierwsza rysa w jej zbudowanym murze wokół serca, nic już nie będzie tak jak dawniej. Spotka ją wiele przykrych jak i radosnych chwil, a wszystko tak naprawdę będzie zależało od niej. Czy pozwoli sobie na miłość i otworzy się na drugiego człowieka? A na pewno nie jest to łatwe gdy na barkach niesie zwiastun najgorszej diagnozy.

Co możemy natomiast powiedzieć o naszym głównym bohaterze, Beckecie Danielsie. To mężczyzna oczywiście przystojny i bardzo męski, ale jest również oddanym przyjacielem i na pewno nie szuka teraz miłości. Jedna noc z Haddie sprawia że zaczyna zastanawiać się nad przyszłością. To silne przyciąganie i magnetyzm który wybucha między tą dwójką sprawia że nie może o niej zapomnieć. Nie pomaga mu w tym fakt, że ona usilnie próbuje go zbyć i wmówić mu że była to jedna nic nie znacząca noc. Jak wytłumaczyć kobiecie, która traktuje seks jako sposób na zapominanie o problemach, że ta jednorazowa przygoda znaczyła dla niego więcej niż sam jest w stanie przyznać?

Na szczęście nasz główny bohater ma jeszcze jedną ważną cechę charakteru dzięki której będzie mógł coś wskórać- oczywiście nieustępliwość i upór w dążeniu do celu. Czy czeka ich wspólna przyszłość? Czy będzie walczył do końca i ile zniesie odrzuceń? Czy piękna, długonoga blondynka pozwoli sobie na odrobinę szczęścia? Książka niesie ze sobą wiele dramatycznych wydarzeń, zarówno wzlotów jak i upadków. Wiele jest również pytań na których nie udzielę odpowiedzi i będziecie musieli sami do niej zajrzeć by się przekonać. Ale z czystym sumieniem mogę ją polecić, więc czas który na nią przeznaczycie nie powinien być stracony.  

Książka ta zawiera w sobie również wiele trudnych tematów. Jednym z nich jest walka z nieuleczalną chorobą na którą tak naprawdę nie mamy żadnego wpływu. Nie ma złotego środka mówiącego jak żyć i przede wszystkim jak sobie z tym radzić. Autorka dość ciekawie pokazała drogę naszej bohaterki przez tą jakże groźną chorobę. 

Podoba mi się również fakt, iż losy tej dwójki zamykają się w tej jednej pozycji, a nie jest ona sztucznie przeciągana. Dodatkowo pojawia się Riley i Donovan z poprzedniej części co niewątpliwie podnosi atrakcyjność treści. Mogłabym jeszcze klika malutkich plusów dorzucić, ale nie oto w tym opisie chodzi. O reszcie będziecie mogły przekonać się same, o ile po nią sięgnięcie. W mojej ocenie zasługuje na siedem mocnych punktów i do zobaczenia następnym razem...