niedziela, 4 czerwca 2017

Królowie Burbona J.R. Ward

Autorka którą wam dziś przedstawię podbiła moje serce serią o Bractwie Czarnego Sztyletu opowiadającą o wampirach. Nie czytałam chyba lepszej opowieści osadzonej w tamtym klimacie. Tutaj o nadprzyrodzonych istotach nie będzie mowy. To raczej typowa opowieść obyczajowa w której mnożą się wątki i każdy powinien coś w niej znaleźć dla siebie. 

Przede wszystkim bogactwo które wylewa się z każdej strony. Rodzina Bradfordów to potentaci w produkcji Burbona. Ich życie pozornie przebiega bezproblemowo pławiąc się w luksusie. Prywatne odrzutowce, garaż pełen najnowszych samochodów z szoferem, wystawne przyjęcia, piękne stroje, kosztowna biżuteria i ogrom służby. Ta cała fasada bogactwa tylko pozornie może wydawać się taka bezproblemowa. Tak naprawdę to nie pieniądze stanowią, że człowiek jest szczęśliwy tylko relacje między bliskimi. A tego na pewno nie możemy powiedzieć o tej rodzinie. Głowa rodu terroryzuje całą rodzinę wymagając od nich całkowitego podporządkowania. Dzieci nie mają dobrego przykładu. Trzech braci i jedna siostra wyrastają na dość specyficznych ludzi. Ich losy przeplatają się przez całą książkę i tak naprawdę poznajemy ich tragizm w równym stopniu.

Skoro już o nich wspomniałam to raczej przykładu z nich brać nie możemy, zresztą rzadko kto z nas może pozwolić sobie na takie życie. A w książce tej znaleźć można wielu bohaterów i wiele wątków które autorka prowadzi równocześnie. Lane zakochuje się w ogrodniczce, choć jest żonaty, a związki ze służbą są kategorycznie zakazane. Gin ukrywa swoją córkę przed całym otoczeniem i przede wszystkim przed jej ojcem. Godzi się na małżeństwo z człowiekiem którego nie kocha a który zapewni jej dotychczasowy standard życia. O Maxie tak naprawdę na razie nie zostało nic poruszone. Najstarszy natomiast Edward boryka się z koszmarami po porwaniu i z alkoholem. Dochodzą do tego wątki z Chantal, Wiliamem Bradfordem i Samuelem o których przekonacie się jak będziecie chcieli sięgnąć po tę pozycję.

Uważam że autorka ma niewątpliwy talent w pisaniu i utrzymywaniu całej fabuły w całości by tworzyło ciekawą historię.  W ciągu około pięciu dni przedstawionych w książce autorka zmieściła na pięciuset stronach nie tylko wiele szczegółowych opisów, postaci ale dwa zabójstwa, gwałt, aresztowania, zdrady, bankructwo i defraudację pieniędzy. I uwierzcie mi na słowo nie sposób się tu nudzić. Sytuacje zmieniają się jak w kalejdoskopie a mnogość ich jest też przeogromna. Na plus zasługuje fakt, że nie są one napchane do jednego worka jak leci tylko przemyślane i uporządkowane. 

Książka kończy się tak niespodziewanie jak i zaczyna więc przyjdzie mi czekać do kolejnego tomu by przekonać się o dalszych losach bohaterów i poznać choć kilka odpowiedzi na wiele pytań i nie dopowiedzeń z tej części. Może nie jest to lektura wysokich lotów ale bez problemu pozwala się przenieść w ten inny, bogatszy świat amerykańskiego Południa by na chwilę zapomnieć o swojej codzienności. Polecam....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz