niedziela, 14 stycznia 2018

PUSTYNNA WŁÓCZNIA część 1 Peter V. Brett

Przeczytałam pierwsze dwie części serii "Obca Krew" pod tytułem "Malowany Człowiek" i muszę przyznać że historia ta mną zawładnęła. Świetnie wykreowany świat, bohaterowie i fabuła to wszystko sprawiło że Peter Brett stał się jednym z moich ulubionych autorów w kategorii fantastyka. Co prawda długo zabierałam się za tę część, czyli za kontynuację rozpoczętej historii z "Malowanego..", ale na szczęście w końcu to nastąpiło. 

Uważam że ta część jest równie ciekawa, jak nie lepsza. Tak wciąga w swój świat że bez problemu mogłam się wyłączyć z otaczającej rzeczywistości  by wkroczyć do świata Krasji. Początek mnie bardzo zaskoczył. Spodziewałam się kontynuacji losów bohaterów, których poznałam w części pierwszej a tu dostałam losy młodego Jadira. Poprzedniczka wspominała o nim, ale tylko powierzchownie i w sytuacji gdy był dorosły. Tutaj poznajemy dokładnie jego dzieciństwo i dorastanie. Wiemy co, w jaki sposób i dlaczego ukształtowało go na takiego mężczyznę, którego jednoznacznie ciężko określić jako dobrego lub złego. Na pewno nie stał się on moim ulubionym bohaterem ale nie był on postacią nijaką. To na pewno postać mocno złożona i bardzo dobrze wykreowana. Podobnie zresztą jak jego żona Inevera. Ambitna, przebiegła, sprytna i dalekowzroczna. Wiele razy odnosiłam wrażenie że to ona wszystkim steruje dzięki swoim kościom. Te dwie postacie oraz Abban najbardziej przykuły uwagę w części pierwszej tej księgi. A dzięki ich losom poznałam bardzo szczegółowo świat Krasji któremu autor nie poskąpił szczegółowych opisów zwyczajów tam panujących, hierarchii społecznej i brutalnych zasad funkcjonowania społeczeństwa.

Druga część to już spotkanie z bohaterami których poznaliśmy w "Malowanym Człowieku", a których mi mimo wszystko brakowało w części pierwszej. Wracamy do Zakątka Wybawiciela rok po wydarzeniach opisanych w tamtej części. Mieszkańcy zmienili się diametralnie. Już się nie boją demonów a wręcz przeciwnie, wraz z zachodzącym słońcem stają co wieczór do walki. Poznajemy dalsze losy Rojera, Leshy i Naznaczonego. Zagłębiamy się również w losy Renny, młodej dziewczyny którą wcześniej poznaliśmy. To chyba jej los wzruszył mnie najbardziej w tej części i mam ogromną nadzieję że jeszcze o niej usłyszę w dużo lepszy sposób.

Komuś kto nie spotkał się wcześniej z bohaterami proponuję zacząć od "Malowanego Człowieka". Wątki i bohaterowie jak dotychczas przeplatają się płynnie ze sobą i można nie wychwycić wielu niuansów. A szkoda by było bardzo gdyż akcja książki toczy się w dość szybkim tempie a każdy kolejny rozdział niesie ze sobą wiele wrażeń i emocji. Bohaterom nie sposób odmówić uczuć, które wzbudzają u czytelnika i w najmniejszym stopniu nie można ich określić papierowymi postaciami. Wszystko to sprawia że historie tą należy poznawać chronologicznie, tak jak maluje ją autor by nie umknęło nam z tego świetnie wykreowanego świata choć mała odrobina historii.

Fanom fantastyki i literatury przygodowej polecam ją z czystym sumieniem. Nie sposób jej niczego odmówić. Osobiście czytałam ją z zapartym tchem i z wielkim żalem przekręciłam ostatnią stronę. Muszę szybko nadrobić zaległości i sięgnąć po część drugą, kto kończy w takim momencie?

Ta opowieść jest wielowarstwowa. To nie tylko walka dobra ze złem, znajdziemy tutaj również opisy relacji rodzinnych i społecznych, intrygi na szczeblu politycznym w różnych plemionach oraz dość kontrowersyjny wątek kazirodztwa. Autor stworzył tak wiarygodny i ciekawy świat że nawet czytanie o zwykłym ich prostym życiu codziennym nie jest nudne. Tu wszystko jest tak skrupulatnie opisane że nie ma się tak naprawdę do czego przyczepić. Ja oceniam całą tę serię na dziewięć punktów i uważam że "Pustynna Włócznia" zdecydowanie dorównuje "Malowanemu Człowiekowi". Nie zanudzam was już moimi wrażeniami. Życzę po prostu udanej lektury, tylko pamiętajcie zaczynajcie od początku serii..... :-)

6.  Anne Bishop, seria "Czarne Kamienie"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz