piątek, 7 listopada 2014

"Pokusy i Łakocie. Nizebyt grzeczna rzecz o miłości" Tara Sivec

Przeczytałam fragment tej książki kilka miesięcy temu i przez dłuższy czas za mną chodziła. Nie kupiłam jej od razu, ale dopiero po jakimś czasie. I cieszę się że to zrobiłam, gdyż bawiłam się przy niej przednio.

Może najpierw to, co mi się podobało, a mianowicie fabuła. Bez zbędnego obciążania naszych bohaterów tragiczną przeszłością pokazana jest sytuacja w gruncie rzeczy realna i wiarygodna. Młoda dziewczyna zachodzi w ciążę i sama musi sobie dać z tym radę. Przygoda na jeden raz okazuje się brzemienna w  skutki, a ojciec dziecka do tego nieznany, bezimienny i niemożliwy do znalezienia, co w pewien sposób komplikuje niektóre sprawy. Historia jako tako banalna, jednowątkowa, bez zawiłych dramatów, ale w tej swojej prostocie utrzymuje czytelnika przy sobie.

Jeżeli o fabule mowa, to żadne z nich nie jest milionerem lub milionerką. Jeżeli miałabym się pokusić o sklasyfikowanie to zaliczyłabym ich do klasy średniej ówczesnego społeczeństwa. I chyba najważniejszą rzeczą o której warto wspomnieć to ich upodobania w seksie. Żadne z nich nie chce dominować nad tą drugą osobą. Brak tu haseł bezpieczeństwa, krępowania i karania. I to chyba najbardziej mi się podobało, gdyż obecna literatura dla kobiet przepełniona jest tym wątkiem.

Główna bohaterka jest naprawdę zabawną postacią. Nie rozczula się nad sobą. Twardo stąpa po ziemi. W towarzystwie jej nikt się by nie nudził na pewno. Tak naprawdę to każda z postaci wymieniona w książce ma coś w sobie i nie da się jej nie lubić. Nie są to postacie sztucznie lukrowane ani ugrzecznione, to postacie z naszego podwórka.

Nie przypadł mi jednak styl autorki. Początkowo byłam zachwycona, uśmiechałam się pod nosem non stop, niestety po pewnym czasie miałam już przesyt tego młodzieżowego slangu. I to co na początku tak mnie urzekło okazało się, że pod koniec już mnie po trochu irytowało.

Książka ta na pewno nie jest przeznaczona dla mężczyzn, gdyż żartów bohaterki nie zrozumieją. Ja do tej pory jak widzę "Testosteron" w telewizji to przełączam kanał. Podobnie jest z ta książką. To co dla kobiet jest śmieszne, facetów nie do końca rozbawia. Poza tym pod względem wieku raczej też skierowałabym ją do młodszej części. I czy w związku z tym ja już się robię za stara?

Czas poświęcony na spotkanie z tą książką nie uważam za stracony. Bawiłam się fantastycznie, gdyż nie przypuszczałam że tak nijaka okładka może kryć tak zabawną historię. To że pod koniec już mnie męczył sarkazm i ironia naszej bohaterki pomijam i jeżeli szukacie odskoczni i rozluźnienia, to ta pozycja na pewno go dostarczy. Z czystym sumieniem mogę ją wam polecić, a ja z niecierpliwością czekam na część drugą.

1.  P O L E C A N E K O B I E T O M : "Pokusy i Łakocie. Rodzina nie do końca idealna." Tara Siviec

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz