niedziela, 26 maja 2013

"Jej bohater" Laura Kaye

 Muszę przyznać, iż spodobała mi się ta pozycja, i dość szybko ją pochłonęłam. Początkowe strony lekko mi się ciągnęły, ale jak już poczułam bakcyla, to poszło. A co najśmieszniejsze, nie ma to jak wspólny wieczór z facetem :-). Razem leżeliśmy w łóżku, on oglądał mecz, a ja kończyłam właśnie tę książkę. Każdy robił to co lubi. 

Po pierwsze podoba mi się okładka, i to ona tak naprawdę zwróciła najpierw moją uwagę. Postać kobieca wygląda dość erotycznie na tym zdjęciu, a w połączeniu z tym białym materiałem, całość tworzy inspirującą mieszankę. Po ostatniej niefartownej pozycji, która mi trafiła w ręce ta była miłą odskocznią. 

Przede wszystkim dlatego, iż tu zawarta była fabuła, może nie jakaś wielkich lotów, ale przykuwała uwagę. Główna bohaterka Alyssa  spodobała mi się. Przede wszystkim jej optymizm i odwaga. Po traumatycznym dzieciństwie nadal wierzy w dobro i miłość. A kolejny dzień wita z nadzieją i radością. Zatrudnia się w barze jako kelnerka, tylko z miłości do przystojnego barmana, który od wielu lat jest jej przyjacielem. Czy w końcu dostrzeże w niej kobietę i przestanie traktować jak młodszą siostrę, którą trzeba się opiekować?

Słyszymy notorycznie, iż żołnierze, którzy wracają ze specjalnych misji, to już nie te same osoby. Na co dzień przebywający w otoczeniu śmierci, wracają często kontuzjowani i z dużymi problemami psychicznymi. Ciężko im się pogodzić ze śmiercią swoich towarzyszy. Podobne doświadczenia spędzają sen z powiek naszemu bohaterowi. Marco obwinia się, za śmierć swych kolegów. Dodatkowo rana odniesiona na polu walk dyskwalifikuje go z dalszej służby. Cierpi co noc, gdy wracają do niego kolejne koszmary. W żaden sposób nie umie sobie z tym poradzić. Nie widzi dla siebie przyszłości. Pragnie tylko zapomnienia. Zdaje sobie doskonale sprawę, iż nie jest on tą samą osobą z lat młodości. Dziś się nie uśmiecha, nie zawiera przyjaźni, jest zwykłym gburem.

Nie zdaje sobie sprawy , że dzień w którym spotkał Alysie w barze, odmieni jego całe życie. W jaki sposób, będziecie musiały przeczytać. Wierzcie mi, zmagania jego z samym sobą są naprawdę urocze. Pragnie jej całym ciałem, ale przez długi czas nie dopuszcza do siebie myśli, by jej to powiedzieć. A ona pragnie jego jak ćma światła. Lata obok niego i marzy by dostrzegł w niej kobietę. Czy wzajemne pragnienia zostaną zaspokojone? To ten typ opowiadania, że nie zdradzę tajemnicy pisząc, iż będą żyli długo i szczęśliwie.

Jeżeli ktoś liczy iż znajdzie tu opowiadanie erotyczne, to na pewno się rozczaruje. To ładnie opowiedziana historia o miłości i walce z samym sobą.  To prosty romans, w którym jedno kocha, a drugie musi dojrzeć do tej decyzji, nim będzie za późno.  Na zimowy wieczór za późno, ale na plaże jak znalazł. Po ciężkim dniu w pracy, to również będzie odpowiednia lektura.

Ja osobiście mogę ją polecić. Jeżeli spodobały wam się te, które umieszczę poniżej, to spokojnie możecie po nią sięgać , bo jest w podobnym klimacie.

3.   Gina L. Maxwell "Edukacja kopciuszka"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz