środa, 3 grudnia 2014

"Bestia" Prawdziwa historia księcia Serena Valentino

"Piękna i Bestia" to bajka mojego dzieciństwa. Oglądałam ją już kilkanaście razy a i tak gdy leci w telewizji nie odchodzę od ekranu. Dla mnie to jedna z najlepszych bajek Walta Disneya. Nie zdziwi nikogo więc ta pozycja na mojej liście przeczytanych książek. Gdy zobaczyłam okładkę, po prostu nie mogłam się powstrzymać przed kupieniem jej. I nie żałuję ani jednej złotówki wydanej na nią.

Dla mnie historia ta jest uzupełnieniem tak dobrze znanej mi bajki. Dokładnie poznajemy księcia przed spotkaniem Belli i jego własnym upadkiem. Zabieg ten rozszerzył fabułę starej wersji, tworząc uzupełnienie. Dla mnie osobiście powinny być one połączone w jedno. Do tego w treść wpleciona została inna postać ze znanej bajki, co również było ciekawym zabiegiem.

Tak jak wspomniałam na początku lata swego dzieciństwa dawno mam za sobą, ale ta bajka mnie pochłonęła. Wciągnęłam się bez reszty w tę historię, a stronice leciały mi jedna za drugą. Siedziałam przed kominkiem i zatraciłam się we wspomnieniach z minionych lat. Polecam ją każdemu do odstresowania. Czyta się przyjemnie i szybko, w czym niewątpliwa zasługa dużej czcionki i krótkich rozdziałów. Bez najmniejszych oporów przeczytać ją można dziecku na dobranoc lub samemu do poduszki. Faceci raczej tego nie zrozumieją, ale chyba kobiety nie będą miały z tym problemu.

Pomijając względy sentymentalne ta opowieść ma kilka braków. Ciężko polubić jest księcia poznając jego przeszłość. W pewnych momentach nie da się nie zauważyć niedociągnięć lub błędów w treści, ale dla mnie nie miało to większego znaczenia.  Historia ta jest ponadczasowa.

Nie wiem co mogłabym o niej jeszcze napisać. Polecam każdemu kto lubi szczęśliwe zakończenia. Dla fanów bajek Walta Disneya to pozycja której nie powinni przegapić, nieważne w jakim wieku obecnie są.

2 komentarze:

  1. Do dziś lubię bajki Disneya, a w szczególności "Piękną i Bestię". O książce nie słyszałam wcześniej, chętnie sięgnę właśnie ze względów sentymentalnych. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja również sięgnęłam po nią ze względów czysto sentymentalnych i rzeczywiście czas przy niej miło spędziłam :-)

      Usuń