piątek, 5 czerwca 2015

"Malownicze. Tajemnica bzów." Magdalena Kordel

Ostatnimi czasy prawie każda książka po którą sięgam mnie czymś zaskakuje. Z tą było podobnie. Przypuszczam, że gdyby nie fakt że ją dostałam, pewnie bym po nią nawet nie sięgnęła. Okładka ta, jakoś do mnie nie przemawia.  Kojarzy mi się z takim typowym romansem historycznym, a na tą dziedzinę nie zawsze nachodzi mnie ochota czytania. A straciłabym sporo, gdyż książka ta wciągnęła mnie w  świat mieszkańców miasteczka Malownicze i niechętnie ją odkładałam po przeczytaniu. 

Bez wątpienia jest to ciepła, klimatyczna opowieść do której na pewno jeszcze powrócę. Nie czytałam dwóch pierwszych części, nie miałam też przyjemności spotkania z autorką i jej innymi książkami, ale na pewno będę musiała to nadrobić. 

Narratorem tutaj jest starsza pani Leontyna, która w poruszający sposób wspomina doświadczenia ze swego życia. Autorka podzieliła nam całość na dwie części: teraźniejszość i przeszłość, którymi za pośrednictwem pani Leontyny sprawnie operuje i przeplata między sobą w trakcie czytania. Nie można się przy niej nudzić. Momentami śmieszy, innym razem wzrusza, ale na pewno nie jest obojętna.

Pod względem tematyki porusza ona kilka dość trudnych tematów. Przede wszystkim aspekt drugiej wojny światowej i okupowanej Warszawy z punktu widzenia nastolatków.  Sam w sobie nie jest to łatwy temat, a gdy czytamy w kontekście książkowych bohaterów ciężko przejść obok obojętnie. Młodzi ludzie, którzy walczą i giną marząc o spokoju i wolności. Tak wiele razy ten temat był poruszany, a i tak za każdym razem wywołuje on bardzo smutne uczucia. Podobnie też ma się kwestia Żydowska, której również tutaj nie zabraknie. Sama główna bohaterka jest przykładem emigrantki, która zmuszona była opuścić  swoje rodzinne miasto Lwów, a teraz w podeszłym wieku tęskni. To tylko kilka tematów które poruszają w części retrospektywnej pani Leontyny. Teraźniejszość wypełnia natomiast tajemniczy przybysz, który skupia na sobie uwagę dwóch pań i wprowadza wątek ciekawości i niepewności tą swoją osobą. 

Książka przepełniona jest bardzo drobiazgowymi opisami miejsc, szczególnie Lwowa, które w niewątpliwy sposób pobudzają naszą wyobraźnię i pomagają odczuć klimat tamtych lat. Do tego te relacje rodzinne i sąsiedzkie, które wylewają się z prawie każdej stronicy sprawiają, że książka ta ma swój niepowtarzalny charakter. Przypadnie do gustu wielu czytelnikom w zróżnicowanym wieku, i to nie tylko tym starszym  ale  i młode kobiety powinny znaleźć coś dla siebie.

To bardzo miła odskocznia od tych erotycznych opowiadań o ludziach z problemami dwudziestego pierwszego  wieku którzy zostali skrzywdzeni przez najbliższe osoby. Tutaj rodzina się wspiera, pomaga sobie, choć nie zawsze jest to łatwe i często zdarzają się wyjątki. Bardzo dziękuję wydawnictwu ZNAK, za możliwość przeczytania jej. Gdybym miała ją ocenić według swojej skali to dałabym jej mocnych osiem punktów, gdyż naprawdę jest warta uwagi i jej przeczytania.  Ciężko polecić mi coś podobnego, gdyż nic takiego nie czytałam, ale wiem już na pewno że nie jest to ostatnia książka z takiej tematyki i tej autorki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz