Nie jest to moja pierwsza pozycja tej autorki. Doskonale sobie zdawałam czego mogę się po niej spodziewać i co zastanę. Oczywiście nie zawiodłam się. To typowe opowiadanie o miłości, pożądaniu i dwójce zagubionych dusz. To romans historyczny, który nie wymaga zbyt wiele od czytelnika, a daje ukojenie i zapomnienie. W ciemno można sięgać, gdy mamy gorszy dzień lub gdy chcemy się wyłączyć i potrzebujemy chwili wytchnienia i relaksu. Takie historie wychodzące spod pióra pani Sylvii Day nadają się znakomicie.
Jest ona mistrzem w opisywaniu emocji. Jej postacie są żywe, kolorowe, pełne dynamizmu. Czytając odnosimy wrażenie, że są one z krwi i kości, a historia która jest opisywana toczy się u naszych sąsiadów za rogiem. Bez najmniejszego problemu jestem w stanie w nią uwierzyć, a powstrzymuje mnie jedynie zbyt odległa przeszłość poruszanych wydarzeń.
Szkoda tylko, że za każdym razem ten sam schemat się powiela. Książki te już mnie nie zaskakują. Są poprawne, fajnie napisane, ale to wszystko już było i za każdym razem się powtarza. Zmieniają się imiona i zarys historii, a reszta zostaje taka sama. Szkoda, że wydawnictwa bazują na fali popularności autorką i wydają książki, które ukazały się już kilka lat temu. Dość marketingowe podejście, ale poniekąd trafione.
Choć raz chciałabym sięgnąć po pozycję i być zaskoczoną podejściem do tematu. Szczególnie w przypadku romansu historycznego. On chyba najbardziej przejawia się standardowym podejściem autora. To tak na marginesie...
A wracając do treści i historii opisanej to oczywiście słodka bajka. Dwoje ludzi, którzy ze względu na różną pozycje społeczną nie może być ze sobą. Tragiczny wypadek rozdziela ich na wiele lat. Ona, choć pewna że zmarł kocha go nadal. On natomiast zostawia ją świadomie, by zdobyć majątek i być jej godzien. Opowieść pełna intryg, zdrad i niedopowiedzeń. Oczywiście z happy endem.
Trochę nie fortunnie zaczęłam czytać od drugiej części, a przypuszczam że są one ze sobą powiązane bohaterami. Ale już nic poradzić nie mogę. Zaraz się wrócę do pierwszej i nadrobię zaległości. Na szczęście każdą z nich można czytać oddzielnie. Każda z nich dotyczy innej pary bohaterów. Więc nie ma co rozpaczać. A tak na marginesie to nie ma żadnych oznaczeń na okładce która to pierwsza, a która kolejna.
Nie będę się rozpisywać nad treścią, gdyż musicie same do niej sięgnąć. Według mnie zasłużyła ona na sześć punktów stosując moją skalę oceniania. Poniżej jeszcze tylko lista podobnych romansideł do poczytania :-)
1. P O L E C A N E K O B I E T O M : Dotyk złodziejki Mia Marlowe
Choć raz chciałabym sięgnąć po pozycję i być zaskoczoną podejściem do tematu. Szczególnie w przypadku romansu historycznego. On chyba najbardziej przejawia się standardowym podejściem autora. To tak na marginesie...
A wracając do treści i historii opisanej to oczywiście słodka bajka. Dwoje ludzi, którzy ze względu na różną pozycje społeczną nie może być ze sobą. Tragiczny wypadek rozdziela ich na wiele lat. Ona, choć pewna że zmarł kocha go nadal. On natomiast zostawia ją świadomie, by zdobyć majątek i być jej godzien. Opowieść pełna intryg, zdrad i niedopowiedzeń. Oczywiście z happy endem.
Trochę nie fortunnie zaczęłam czytać od drugiej części, a przypuszczam że są one ze sobą powiązane bohaterami. Ale już nic poradzić nie mogę. Zaraz się wrócę do pierwszej i nadrobię zaległości. Na szczęście każdą z nich można czytać oddzielnie. Każda z nich dotyczy innej pary bohaterów. Więc nie ma co rozpaczać. A tak na marginesie to nie ma żadnych oznaczeń na okładce która to pierwsza, a która kolejna.
Nie będę się rozpisywać nad treścią, gdyż musicie same do niej sięgnąć. Według mnie zasłużyła ona na sześć punktów stosując moją skalę oceniania. Poniżej jeszcze tylko lista podobnych romansideł do poczytania :-)
1. P O L E C A N E K O B I E T O M : Dotyk złodziejki Mia Marlowe
Sylvię Day znam z "Rozkoszy nocy", a niebawem zabieram się za "Żar nocy". Owa seria również mnie intryguje, dlatego z przyjemnością zatopię się w niej, kiedy tylko nadarzy się okazja ku temu. :)
OdpowiedzUsuńTo zupełnie dwa inne gatunki, ale wszystkie książki pani Day czyta się świetnie i od razu wciągają, więc na pewno się nie zawiedziesz.
OdpowiedzUsuńTak po prawdzie, to nie jest druga część serii "Georgian", ale czwarta. Tak wydawnictwo wydaje, jak mu sie wydaje.
OdpowiedzUsuńNa tych książkach nie ma oznaczenia która część jest w kolejności. Przeczytałam właśnie "Tylko mnie poproś" i jest tylko jedna postać łącząca te dwie książki.
OdpowiedzUsuńJak ja nie lubię takiego zamieszania.
Tez mnie to denerwuje. W pierwszej czesci -"Tylko mnie poproś", pojawia sie postać pirata Christophera St. Johna. A w tej tutaj omawianej, wydanej przez wydawnictwo jako 2-ga, Christopher jest już ożeniony z Marią!! Coś umknęło, coś się zgubiło?? Nie, to tylko głupie zamieszanie ze strony wydawnictwa "Wielka Litera", które 2-gą część serii opisującą romans Christophera i Marii wyda jako 4-tą, na koncu. Brak szacunku wobec czytelnika, po prostu.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w stu procentach. Dla mnie jest to bardzo rażący błąd. Wydajemy grube pieniądze na książki a jeszcze nigdy nie trafiła mi się taka, która nie miałaby jakiegokolwiek błędu. Pomylenie kolejności serii to już totalna żenada.
OdpowiedzUsuń