Dziś opiszę książkę która przeleżała u mnie ponad rok za nim po nią sięgnęłam. Seria ta biła rekordy popularności w latach 2007-2010. Obecnie tematyka wampirów przygasła i nie jest już tak popularna. Mimo wszystko chciałam ją przeczytać, by się dowiedzieć jak ta historia się zakończy. Oczywiście o zakończeniu nie ma mowy, jeszcze wiele niewiadomych nie zostało wyjaśnionych. Poza tym miło było do niej sięgnąć, by przypomnieć sobie te klimaty. Ten mroczny świat demonów przepełniony namiętnością i pożądaniem. To była miła odskocznia od literatury erotycznej, którą ostatnio wybieram.
Ta pozycja to już siódma część serii "Strażnicy Wieczności". Wszystkie utrzymane są w podobnym klimacie. Mamy oczywiście przystojnego i umięśnionego wampira, który spotyka na swej drodze inną, piękną przedstawicielkę świata demonów. W tym przypadku na przeciwko Tana postawiona zostanie Laylah, kobieta dżin z domieszką krwi cyganki i elfów. Mieszanka wybuchowa dla każdego kto może ich spotkać. Ona, samotna, bez rodziny, ukrywająca się od urodzenia nie ma na kogo liczyć. On, równie samotny, pełniący funkcje kata wśród swego gatunku, z racji wykonanego zawodu nie może liczyć na sympatię swych pobratymców. Od pierwszego spotkania ciągnie ich do siebie, ale żadne nie chce się do tego przyznać. Walczą ze sobą w każdym momencie, byle tylko wziąć górę nad drugim.
Myślałam, że w końcu ta intryga się zakończy, niestety przeliczyłam się jak zwykle. Po przeczytaniu ostatniej strony wiem, że musi być przynajmniej jeszcze jedna część wyjaśniająca. Mam nadzieję, że wydawnictwo nie zaniecha wydania, a pisarka dokończy historię. Szkoda by było gdyby tak się nie stało. Polubiłam tych bohaterów. Każda z tych postaci ma w sobie coś. A Levet rozkładał mnie na łopatki w każdej części. Ten gargulec jest świetnym dopełnieniem tej historii. Jego komiczne wypowiedzi rozśmieszały mnie za każdym razem. Nie wyobrażam sobie tej serii bez jego udziału. O ile bohaterowie główni w każdej z części się zmieniają, tak on pozostaje bez zmian. Jest jedną z części spójnych tej historii.
Jak wspomniałam wcześniej gatunek paranormal fantasy już dawno znalazł się na niełasce czytelników. Sama do tych książek dawno nie zaglądałam. A szkoda... Właśnie sobie uświadomiłam iż lubię fantastykę, tematyka wampirów w żaden sposób mnie też nie rusza. I muszę częściej zaglądać do tego gatunku. A może by tak odświeżyć serię J.R. Ward "Bractwo Czarnego Sztyletu"?
Książka ta wielu osobom nie przypadnie do gustu. Skierowana jest zdecydowanie do młodzieży. I to takiej która na wampirach się wychowała. Nie zabraknie w niej akcji, sytuacji komicznych i zabawnych dialogów oraz namiętności i pożądania. Czyli tak naprawdę wszystkiego tego, czym gatunek ten się charakteryzuje. Ja lubię takie klimaty, więc osobiście miło spędziłam czas z tą książką. Przed jej wyborem, zastanówcie się jednak najpierw czy wam takie klimaty odpowiadają. Nie jest to pozycja dla wszystkich i niektórzy mogą się męczyć przy czytaniu jej.
Poniżej lista podobnych pozycji literackich, dla tych którzy byliby zainteresowani:
Myślałam, że w końcu ta intryga się zakończy, niestety przeliczyłam się jak zwykle. Po przeczytaniu ostatniej strony wiem, że musi być przynajmniej jeszcze jedna część wyjaśniająca. Mam nadzieję, że wydawnictwo nie zaniecha wydania, a pisarka dokończy historię. Szkoda by było gdyby tak się nie stało. Polubiłam tych bohaterów. Każda z tych postaci ma w sobie coś. A Levet rozkładał mnie na łopatki w każdej części. Ten gargulec jest świetnym dopełnieniem tej historii. Jego komiczne wypowiedzi rozśmieszały mnie za każdym razem. Nie wyobrażam sobie tej serii bez jego udziału. O ile bohaterowie główni w każdej z części się zmieniają, tak on pozostaje bez zmian. Jest jedną z części spójnych tej historii.
Jak wspomniałam wcześniej gatunek paranormal fantasy już dawno znalazł się na niełasce czytelników. Sama do tych książek dawno nie zaglądałam. A szkoda... Właśnie sobie uświadomiłam iż lubię fantastykę, tematyka wampirów w żaden sposób mnie też nie rusza. I muszę częściej zaglądać do tego gatunku. A może by tak odświeżyć serię J.R. Ward "Bractwo Czarnego Sztyletu"?
Książka ta wielu osobom nie przypadnie do gustu. Skierowana jest zdecydowanie do młodzieży. I to takiej która na wampirach się wychowała. Nie zabraknie w niej akcji, sytuacji komicznych i zabawnych dialogów oraz namiętności i pożądania. Czyli tak naprawdę wszystkiego tego, czym gatunek ten się charakteryzuje. Ja lubię takie klimaty, więc osobiście miło spędziłam czas z tą książką. Przed jej wyborem, zastanówcie się jednak najpierw czy wam takie klimaty odpowiadają. Nie jest to pozycja dla wszystkich i niektórzy mogą się męczyć przy czytaniu jej.
Poniżej lista podobnych pozycji literackich, dla tych którzy byliby zainteresowani:
1. Larissa Ione "Rozkosz nieujarzmiona"
2. Lara Adrian, autorka cyklu Rasa Środka Nocy
3. Gena Showalter, autorka serii Władcy Podziemi
4. Ivy Alexandra, autorka serii Strażnicy Wieczności
2. Lara Adrian, autorka cyklu Rasa Środka Nocy
3. Gena Showalter, autorka serii Władcy Podziemi
4. Ivy Alexandra, autorka serii Strażnicy Wieczności
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz