czwartek, 26 czerwca 2014

"Zachłanna ciemność" Alexandra Ivy

Dziś opiszę książkę która przeleżała u mnie ponad rok za nim po nią sięgnęłam. Seria ta biła rekordy popularności w latach 2007-2010. Obecnie tematyka wampirów przygasła i nie jest już tak popularna. Mimo wszystko chciałam ją przeczytać, by się dowiedzieć jak ta historia się zakończy. Oczywiście o zakończeniu nie ma mowy, jeszcze wiele niewiadomych nie zostało wyjaśnionych. Poza tym miło było do niej sięgnąć, by przypomnieć sobie te klimaty. Ten mroczny świat demonów przepełniony namiętnością i pożądaniem. To była miła odskocznia od literatury erotycznej, którą ostatnio wybieram.

Ta pozycja to już siódma część serii "Strażnicy Wieczności". Wszystkie utrzymane są w podobnym klimacie. Mamy oczywiście przystojnego i umięśnionego wampira, który spotyka na swej drodze inną, piękną przedstawicielkę świata demonów. W tym przypadku na przeciwko Tana postawiona zostanie Laylah, kobieta dżin z domieszką krwi cyganki i elfów. Mieszanka wybuchowa dla każdego kto może ich spotkać. Ona, samotna, bez rodziny, ukrywająca się od urodzenia nie ma na kogo liczyć. On, równie samotny, pełniący funkcje kata wśród swego gatunku, z racji wykonanego zawodu nie może liczyć na sympatię swych pobratymców. Od pierwszego spotkania ciągnie ich do siebie, ale żadne nie chce się do tego przyznać. Walczą ze sobą w każdym momencie, byle tylko wziąć górę nad drugim.

Myślałam, że w końcu ta intryga się zakończy, niestety przeliczyłam się jak zwykle. Po przeczytaniu ostatniej strony wiem, że musi być przynajmniej jeszcze jedna część wyjaśniająca. Mam nadzieję, że wydawnictwo nie zaniecha wydania, a pisarka dokończy historię. Szkoda by było gdyby tak się nie stało. Polubiłam tych bohaterów. Każda z tych postaci ma w sobie coś. A Levet rozkładał mnie na łopatki w każdej części. Ten gargulec jest świetnym dopełnieniem tej historii. Jego komiczne wypowiedzi rozśmieszały mnie za każdym razem. Nie wyobrażam sobie tej serii bez jego udziału. O ile bohaterowie główni w każdej z części się zmieniają, tak on pozostaje bez zmian. Jest jedną z części spójnych tej historii.

Jak wspomniałam wcześniej gatunek paranormal fantasy już dawno znalazł się na niełasce czytelników. Sama do tych książek dawno nie zaglądałam. A szkoda... Właśnie sobie uświadomiłam iż lubię fantastykę, tematyka wampirów w żaden sposób mnie też nie rusza. I muszę częściej zaglądać do tego gatunku. A może by tak odświeżyć serię J.R. Ward "Bractwo Czarnego Sztyletu"?

Książka ta wielu osobom nie przypadnie do gustu. Skierowana jest zdecydowanie do młodzieży. I to takiej która na wampirach się wychowała. Nie zabraknie w niej akcji, sytuacji komicznych i zabawnych dialogów oraz namiętności i pożądania. Czyli tak naprawdę wszystkiego tego, czym gatunek ten się charakteryzuje. Ja lubię takie klimaty, więc osobiście miło spędziłam czas z tą książką. Przed jej wyborem, zastanówcie się jednak najpierw czy wam takie klimaty odpowiadają. Nie jest to pozycja dla wszystkich i niektórzy mogą się męczyć przy czytaniu jej.

Poniżej lista podobnych pozycji literackich, dla tych którzy byliby zainteresowani:
1. Larissa Ione "Rozkosz nieujarzmiona"
2. Lara Adrian, autorka cyklu Rasa Środka Nocy
3. Gena Showalter, autorka serii Władcy Podziemi
4. Ivy Alexandra, autorka serii Strażnicy Wieczności 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz