piątek, 4 sierpnia 2017

"W ogniu namiętności" Sylvia Day

Tym razem kupiłam w ciemno książkę tej autorki gdyż zaintrygowała mnie okładka i napisy na pierwszej stronie. Od góry napis sugerujący że jest to powieść (jedna) a od dołu że książka zawiera kilka historii miłosnych. Z uwagi na fakt że zamawiam książki w większości przez internet nie jest mi dane zajrzeć do środka i sprawdzić, więc postanowiłam ją kupić. 

W środku okazało się że są cztery różne opowiadania miłosne przepełnione seksem, namiętnością i pożądaniem. Wszystkie cztery opowiastki mają wspólny mianownik w postaci nieziemsko przystojnych mundurowych przedstawicieli prawa. Główne bohaterki natomiast osadzone są jako silne, młode kobiety które posiadają swój własny kręgosłup moralny. Ale nie było to dla mnie wielkim zaskoczeniem, gdyż autorka w dużej mierze tak właśnie przedstawia swe bohaterki.

I oczywiście znajdziemy tutaj wiele schematycznych opisów które charakteryzują panią Sylvie Day. Opowiadania poza krótką i prostą fabułą w dziewięćdziesięciu procentach opierają się na seksie. I choć nie przeszkadza mi to w książkach to nawet dla mnie było tego za dużo. Ileż można o tym czytać. Zdecydowanie jest to pozycja na lato, gdzie na plaży leżąc nie potrzebujemy się wielce skupiać na pozycji, a ona od nas tego nie wymaga.

Według mnie to jedna z gorszych pozycji. Chyba najbardziej z wszystkiego podobała mi się okładka. Mimo że kobiety przedstawione były jako silne osobowości to ciężko mi jest je sobie wyobrazić. Zarówno one jak i mężczyźni byli strasznie wykreowani, przez co zupełnie nie sprawiali wrażenia realnych a wręcz papierowych. Ciężko jest się w takiej sytuacji z kimś utożsamić co w dużej mierze jest dla mnie bardzo ważne.

Przeczytałam gdzieś że książka może służyć jako dobry poradnik dla urozmaicenia zbliżeń intymnych. Nie ma w niej gorszących i wulgarnych zachowań a opiera się w większości na pożądaniu i namiętności. I z tym zgadzam się w pełni tylko że ja osobiście potrzebuję jeszcze czegoś więcej. Fabuła sklecona w kilku zdaniach to troszkę przy mało. Nie omieszkam dodać że samo nazwisko do czegoś zobowiązuję. To jedna z najmniej ciekawych pozycji które ostatnio czytałam.

Jeżeli szukacie sobie czegoś na urlop, by otworzyć stronicę, zacząć czytać i rozpływać się w idealnych i gorących relacjach damsko - męskich to jest to zdecydowanie pozycja dla was. Czas podczas jej czytania upływa szybko. Ale i równie szybko zapomnicie co czytałyście zaraz po odłożeniu pozycji. Nie urzekła mnie ta pozycja i od razu uprzedzam, że każdy sięga po nią na własną odpowiedzialność. Gdybym miała przypisać jej jakąś ocenę to byłyby tylko słabe pięć punktów według skali dziesięciopunktowej. Nie przedłużam swych wypocin, gdyż nie za bardzo jest o czym tu pisać. Do zobaczenia za niedługo (oby z lepszą pozycją)...
9.  P O L E C A N E K O B I E T O M : ZAPLĄTANI Emma Chase


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz