wtorek, 10 września 2013

Darynda Jones "Drugi grób po lewej"

Pierwszym tomem tej serii rozpoczęłam przygodę z tym blogiem. Druga część przypada na pięćdziesiątą siódmą opisaną przeze mnie książkę.  Czy to dużo na dziesięć miesięcy? Nie za wiele, ale też nie za mało. Ostatnio mam pod górkę z czasem i książką, więc ciężko mi coś opisać, ale obiecuję częściej, niż obecnie zamieszczać posty. 

A wracając do tej pozycji, to muszę przyznać, iż pierwszy tom nie wywarł na mnie spektakularnego wrażenia. Był poprawny i ciekawy. Ta część mnie jednak zaskoczyła na plus. Do samego końca autorka trzyma w napięciu i zaskakuje prawie na każdym kroku. O zakończeniu zupełnie nie wspomnę. Już się nie mogę doczekać, do listopada, by sięgnąć po dalszą część.

Nasza główna bohaterka Charley Dawidson jest nieobliczalna, zabawna i zaskakująca. Jej cięty język i sarkastyczne riposty wprowadziły indywidualny klimat do tej pozycji, nadając jej niepowtarzalny charakter. Do tego ciekawi przyjaciele i jeszcze bardziej zagadkowi wrogowie tworzą niecodzienną historię.  Jak ktoś lubi fantastykę to ta pozycja jest zdecydowanie dla niego.  Ale uwierzcie, nie zabraknie tu również sensacji i oczywiście romansu, gdyż jest to połączenie wielu gatunków literackich.

Pod względem wiekowym sugerowałabym sięgnąć młodzieży dojrzałej, gdyż momentami język jest dość wulgarny. Kobietom dojrzałym raczej ta pozycja też nie przypadnie do gustu. Natomiast powinna się podobać niektórym mężczyznom, ale im radzę sięgać na własną odpowiedzialność. Sam klimat i cały wątek zawęża również grono czytelników, gdyż nie wszystkim spodoba się wątek kostuchy. Do tego okładka zdecydowanie może odstraszyć od siebie kolejny segment czytelników. Jak dla mnie to jedna z tych gorszych okładek.

A co do treści, to całkiem fajnie opowiedziana ciekawa historia. Pierwsza część była swego rodzaju przyzwyczajeniem się do stylu pisania autorki. Tu już mnie on tak nie drażnił, a wręcz był jak na miejscu. Zabawny, lekki i zaskakujący, podobnie jak i sama postać naszej bohaterki. Podobał mi się fakt potraktowania dość poważnego tematu, jakim jest śmierć w dość zabawny sposób. To dobra książka na rozluźnienie po ciężkim dniu, momentami dialogi wprost rozkładają na łopatki.

Polecam. Ja daję jej siedem punktów na możliwych dziesięć i życzę udanej lektury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz