Tak jak pisałam poprzednio zabrałam się za drugi tom przygód braci Borowskich. I oczywiście nie zawiodłam się. Utrzymana jest na wysokim poziomie, podobnie jak pierwsza część. Czyta się ją szybko i wciąga od pierwszej stronicy. Cieszę się, że sięgnęłam po nią właśnie teraz. Po pierwszym tomie nie musiałam czekać na kontynuację, tylko wzięłam drugi, o którym właśnie czytacie a potem sięgnę po trzeci. Całą historię poznam od początku do końca, bez konieczności odkładania i przypominania sobie. A uwierzcie dużo bym musiała, gdyż akcja toczy się w ekspresowym tempie.
W tej części mafia, po roku czasu przypomina sobie o Katarzynie i Krzysztofie. I to żadnym zaskoczeniem, dla osoby która przeczytała pierwszy tom nie powinno być, gdyż jak sami napisali "My nie zapominamy". Łukasz jako tajny agent także wróci do Wrocławia, by pomóc swemu bratu w ochronie żony. I tym razem jego dotknie strzała amora. Oczywiście aniołek wybierze najbardziej nieodpowiedni moment. Ale tak to i w życiu bywa. Miłość do kobiety będzie dla niego szansą na odzyskanie człowieczeństwa.
Kolejna postać kobieca, która zawróci w głowie Łukaszowi zmagać się będzie z własnymi problemami rodzinnymi. Bita i poniewierana przez męża zmuszona będzie mu się postawić. Uda jej się to tylko dzięki pomocy Łukasza, który w ten sposób będzie chciał odkupić swe winy. Dzięki niemu też powoli będzie ona nabierać pewności siebie i wiary w swe możliwości. Magda wraz z synkiem zostanie uratowana i otworzy jej się furtka do przyszłości. Czy Łukasz wybaczy sobie i zacznie normalnie żyć? Czy stworzy z Magdą szczęśliwą rodzinę. Prawie do samego końca książki niestety nie poznamy odpowiedzi. Autorka trzyma nas w niepewności, stawiając przed bohaterami tytułowe zakręty losu.
W tej części mafia, po roku czasu przypomina sobie o Katarzynie i Krzysztofie. I to żadnym zaskoczeniem, dla osoby która przeczytała pierwszy tom nie powinno być, gdyż jak sami napisali "My nie zapominamy". Łukasz jako tajny agent także wróci do Wrocławia, by pomóc swemu bratu w ochronie żony. I tym razem jego dotknie strzała amora. Oczywiście aniołek wybierze najbardziej nieodpowiedni moment. Ale tak to i w życiu bywa. Miłość do kobiety będzie dla niego szansą na odzyskanie człowieczeństwa.
Kolejna postać kobieca, która zawróci w głowie Łukaszowi zmagać się będzie z własnymi problemami rodzinnymi. Bita i poniewierana przez męża zmuszona będzie mu się postawić. Uda jej się to tylko dzięki pomocy Łukasza, który w ten sposób będzie chciał odkupić swe winy. Dzięki niemu też powoli będzie ona nabierać pewności siebie i wiary w swe możliwości. Magda wraz z synkiem zostanie uratowana i otworzy jej się furtka do przyszłości. Czy Łukasz wybaczy sobie i zacznie normalnie żyć? Czy stworzy z Magdą szczęśliwą rodzinę. Prawie do samego końca książki niestety nie poznamy odpowiedzi. Autorka trzyma nas w niepewności, stawiając przed bohaterami tytułowe zakręty losu.
O ile pierwszy tom zdecydowanie poświęcony był losom Krzysztofa i Katarzyny, o tyle ten w połowie jest dalszą kontynuacją ich losów. Druga połowa poświęcona jest starszemu z braci Borowskich. Co uważam za świetne posunięcie, gdyż zdecydowanie wolę takich niegrzecznych chłopców, a Łukasz jest moim ulubieńcem.
Cieszę się bardzo, że sięgnęłam po tę pozycję. Druga część w żaden sposób mnie nie zawiodła. Utrzymana jest na wysokim poziomie literackim. W żaden sposób pod względem negatywnym nie odbiega od części pierwszej, dlatego też daję jej mocne dziewięć punktów. Poniżej również umieszczam linki do podobnych książek o podobnej tematyce i życzę miłej lektury:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz