czwartek, 27 lipca 2017

KŁAMCA Nora Roberts

Nora Roberts dość często przewija się w książkach które opisuję i przede wszystkim, które  czytam. Jest autorką dość schematyczną i często się zdarza tak, że powielają się pewne sytuacja czy sposoby rozwiązania danego problemu. Pisze romanse, thrillery i pozycje obyczajowe które przyjemnie się czyta. 

Z tą pozycją mam troszkę problem kategoryzacyjny, gdyż elementów kryminalnych tu jest jak na lekarstwo, choć przyznam że początek był obiecujący i niewątpliwie bardzo wciągający a zdjęcie na okładce sugeruje nam tematykę sensacyjną. Elementów przypominających romans jest może troszeczkę więcej, ale jest to za bardzo proste, nieskomplikowane i chyba przede wszystkim przesłodzone. Nie pozostaje mi więc nic innego jak podpiąć ją pod powieść obyczajową i to taką typowo prostą i nieskomplikowaną z szczególnym ukierunkowaniem na kobiety po czterdziestce. Młode nastolatki raczej się zanudzą, gdyż otwarcie trzeba przyznać że ta pozycja nie zaskakuje.

Wszystko tu jest tak przewidywalne i łatwe do rozwiązania że aż mało to realnie brzmi. Nasza główna bohaterka w początkowych etapach jak ją poznajemy jest całkiem spoko. Dowiaduje się o śmierci męża, o długach które zostawił, kobietach które miał na boku i przestępstwach w które był zamieszany. Ma dużo na głowie ale daję sobie radę. I ta część książki podobała mi się najbardziej, nawet z samą bohaterką.

W momencie kiedy postanawia wróci do domu rodzinnego wszystko ulega zmianie.  Podobnie jak nasza bohaterka zmienia się i sytuacja w książce. Wszystko zwalnia, staje się przewidywalne i niestety nudne. Autorka przedstawia nam kolejne zwykłe dni naszej bohaterki w małym miasteczku na osłodę rzucając nam co jakiś czas jakiś brakujący element układanki. I gdyby nie córka Shelby, mała Callie, chybabym nie podołała.  Mała dziewczynka swoimi wypowiedziami wprowadza rozluźnienie i w większości przypadków rozśmieszała mnie, przez co zapominałam o odłożeniu jej na bok.

Przypuszczam że jak ktoś nie spotkał się z twórczością pani Nory Roberts to ta pozycja będzie mu się podobać. Mi niestety zabrakło czegoś nowego. To wszystko w podobnym klimacie już przerabiałam. Jeżeli ktoś kto po nią sięgnie z nastawieniem na dobry thriller to się rozczaruje. Zagadka kryminalna zepchnięta jest tutaj zdecydowanie na drugi plan. Jeżeli jednak macie ochotę na literaturę obyczajową to raczej się nie zawiedziecie i powinniście znaleźć coś dla siebie.

Ciężko jest mi ocenić tą pozycję gdyż spodziewałam się czegoś innego i czułam mimo wszystko rozczarowanie. Do tego bohaterka jakoś zupełnie nie przypadła mi do gustu. Dla mnie chyba była za bardzo naiwna. Wiem na pewno że muszę na chwilę zrobić sobie przerwę z tą autorką by nabrać dystansu. Oczywiście to są moje spostrzeżenia z tej lektury i zupełnie was do niej nie zniechęcam (może troszeczkę, ale nie celowo :-)) każdy ma inny gust i wam może się ona bardziej podobać. Ja oczywiście nie skreślam pani Roberts i na pewno jeszcze do niej zajrzę tylko potrzebuję chwili oddechu. Jeżeli szukacie książki na urlop to ta na pewno się nada. Zostawiam was już samych i do zobaczenia za niedługo...

1.. P O L E C A N E K O B I E T O M : Nora Roberts "Czarne Wzgórza"
2. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Poszukiwania" Nora Roberts
3. "Błękitny Dym" NORA ROBERTS
4. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Lasy w płomieniach" Nora Roberts
5. Jayne Ann Krentz "Złota Szansa"
6. Jayne Ann Krentz "Mgły Tajemnic" 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz