Czasami od początku mam wrażenie, że pozycja po którą sięgam mi się spodoba. Podobnie było i z tą książką. Widząc samą okładkę, już wiedziałam, że jest ona dla mnie. Uwielbiam szpilki nie niebotycznie wysokich obcasach. Te wprost zapierają dech w piersi. Już za ten fakt, bez otwierania dostała ona ode mnie kilka punktów.
Doskonale pamiętam pierwszą część tej serii, gdzie na okładce widniał taki babciny kapeć. Tam, historia opisana była dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Fajna, prosta opowieść, którą polubiłam od początku. Jeszcze przed zajrzeniem do tej, miałam nadzieję że nie będzie gorsza.
I o dziwo, (ostatnio zdarzają mi się mało ciekawe drugie tomy) ta podobała mi się bardziej od części pierwszej. Podobnie jak w poprzedniczce fabuła jest prosta i nieskomplikowana, język również, ale sami bohaterowie i historia do mnie przemawiają bardziej.
Zarówno Jax jak i Vanessa są osobami po przejściach. Nie powinno to nikogo dziwić, gdyż rzadko można spotkać kogoś, kto nie zaznał nigdy smutku, przykrości lub rozczarowania. Im także w pewnym momencie rzucono kłody pod nogi. Byli na tyle twardzi, że się podnieśli, ale każdy w środku nosi swe blizny, które czasami się otwierają i krwawią.
Vanessa, by poradzić sobie z nimi stworzyła swoje zasady, którymi notorycznie się ubezpiecza, nie pozwalając mężczyznom zbliżyć się do siebie. Jej spotkania z nimi zamykają się maksymalnie w trzech dniach i jest to relacja czysto fizyczna, bez żadnych zbędnych emocji. Nie dopuszcza do sytuacji w których może nie mieć kontroli i możliwości decydowania. Większość swego czasu poświęca pracy prawnika.
Jej totalnym przeciwieństwem jest Jackson, zawodnik MMA, który na hawajskiej wyspie znalazł właśnie spokój. Mimo że poświęca wiele czasu na serfowanie i oddawanie się lenistwu, udaje mu się także połączyć to z zarabianiem pieniędzy i odpowiedzialnością. Nie ma panicznej obsesji do sprawowania kontroli, więc od pierwszego momentu jest zauroczony piękną Vanessą. Jak mówi porzekadło, przeciwieństwa się przyciągają.
Oczywiście Jax będzie musiał dwoić się i troić, by zmiękczyć serce Vanessy. A niewątpliwie będzie robił to z wielkim wdziękiem. Nie zdradzę chyba tajemnicy, pisząc iż cała przygoda skończy się happy endem, gdyż jest to przykład klasycznej historii harleqinowej. Ale warto tę pozycję przeczytać, szczególnie polecam osobom, które lubią komedie romantyczne, gdyż zabawnych sytuacji i dialogów zdecydowanie tu nie zabraknie. Świetnie się ona nada na poprawienie humoru i zapewni rozrywkę w nudny, samotny wieczór. Ograniczeń wiekowych nie przewiduję, choć powinny je czytać raczej osoby dojrzałe, gdyż znaleźć tu można kilka scen erotycznych, zresztą jak w każdym romansidle. Daję jej siedem punktów i zachęcam do lektury. Poniżej jeszcze tylko lista kilku podobnych lektur i do następnego postu :-)
3. Gina L. Maxwell "Edukacja kopciuszka"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz