środa, 5 lutego 2014

"SPRZEDANA" Chloe Thurlow

Na wstępie od razu powiem, że nie tykajcie tej książki, jeżeli nie chcecie tracić czasu. Czytałam kiepskie pozycje, ale ta przebiła chyba wszystkie poprzednie. Beznadziejna, głupia fabuła. Tak w jednym słowie mogłabym ją opisać. A tak nawiasem mówiąc: Kto wymyśla i kto publikuje takie książki? Bo to, że wyrzuciłam prawie 30 zł w błoto na nią to o pomstę do nieba woła i sama sobie pluję w twarz...

Szczerze wam powiem, że to pierwsza książka którą czytałam fragmentami, ale jeżeli ktoś już z was ją czytał, to sam wie dlaczego. Narracja prowadzona jest z punktu naszej głównej bohaterki, a czasami jej wypowiedzi o pomstę do nieba wołały. Zacytuje poniżej kilka fragmentów;

"Zostałam zbita, upokorzona, a tu nagle odkryłam, że można znaleźć przyjemność w tym, że ktoś posiądzie cię wbrew twojej woli."

 "Widać miałam utonąć tej nocy w oceanie, a jedyną oryginalną rzeczą w moim życiu będzie to, że jednego dnia zerżnęli mnie trzej Arabowie."

 „Zostałam wykorzystana w najobrzydliwszy możliwy sposób. Bezbronna, upokorzona, w niebezpieczeństwie, a jednak wdzięczna jak zbity pies za ten gest ludzkiego porozumienia.”

"Urodziłam się po to, by rozkładać nogi i otwierać usta, by kąpać się w gęstym nasieniu mojego szejka, by niczym ryba za dnia pływać w morzu, a w nocy przepływać pod gładką, satynową skórą mojego kochanka w świetle oliwnych lampek."

 "Robiłam to, co robiłam. Po co płakać nad rozlaną spermą.?"

To tylko fragmenty, a momentami w książce jest jeszcze gorzej. Oczywiście zdarzały się i wypowiedzi ciekawe ale niestety powyższe przyćmiły je i szybko ulatywały. Zapomniałabym jeszcze wspomnieć o powtórzeniach, których jest mnóstwo, a w głównej mierze dotyczą seksu głównej bohaterki. 

Nie będę się rozpisywać, bo nie warto na nią tracić czasu. To pierwsza książka której dam tylko dwa punkty i radzę do niej nie zaglądać. Poniżej lista jeszcze kilku gniotów poprzedniego roku;


4 komentarze:

  1. Pomysł z cytowaniem trafiony - totalna antyreklama. Żal, że takie książki powstają...

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie... W żaden inny sposób nie mogłam tego ugryźć.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja się nad nią zastanawiałam- już teraz nie kupię

    OdpowiedzUsuń