środa, 31 lipca 2013

Sylvia Day "Mąż, którego nie znałam"

Zupełnie z innym typem twórczości kojarzyłam tę pisarkę. Jak dla mnie to jej znakiem rozpoznawalnym jest seria o Crossie. I jeżeli mam być szczera, to niestety tej pozycji nie udało jej się pokonać. Jest poprawna, lekka i wciągająca, ale zupełnie ten klimat do mnie nie trafia. Romans historyczny to rodzaj literacki, z którym do tej pory utożsamiałam kobiety starsze, zamężne z gromadką dzieci. I tak jest też w tym przypadku. Chyba nawet nie powinnam porównywać tych dwóch różnych książek, bo choć wyszły spod tego samego pióra, to jednak więcej ich różni niż łączy.

Akcja tej książki wciąga od początku. Nie jest też długa, więc bardzo szybko się ją czyta. Bohaterowie przykuwają do siebie. Zarówno Isabel jak i Greyson są postaciami dynamicznymi o dość impulsywnych charakterach i otwartym spojrzeniu na związek. Małżeństwo, które ze sobą zawierają to obustronna umowa, z korzyścią dla każdej ze stron. O żadnych uczuciach, poza przyjaźnią nie ma w nich mowy. On ma swoje kochanki, ona swych kochanków. Wszystko się zmienia, gdy nagle jedna ze stron zmienia dotychczasowe warunki umowy.

Rozkręca się akcja, pojawiają się intrygi, robi się o wiele ciekawiej. Nawet sceny erotyczne są  dość odważne w przypadku tego gatunku. A ich  plusem jest zdecydowanie dopełnienie fabuły, a nie całkowite jej zdominowanie. Do tego dość zabawne dialogi, między głównymi postaciami, przyciągają do siebie czytelnika, i jako całość stanowią poprawną opowieść.

Przystojny i arogancki Greyson zacznie walczyć o względy swej pięknej małżonki, przy okazji sam będzie musiał pokonać w sobie demony przeszłości. Czy wybaczy i pozwoli sobie na szczęście obok żony? Czy to tylko chwilowe zauroczenie czymś niedostępnym? Rudowłosa Isabel będzie miała spory dylemat, gdy mąż powróci po czterech latach, nie tylko odmieniony zewnętrznie, ale i wewnętrznie. Zapragnie czegoś, czego nigdy nie chciał, a czego ona nie sądziła że jeszcze posiada. Powolutku zacznie kruszyć jej zatwardziałe serce, rozpalając w niej ogień pożądania.

Oczywiście doczekamy się szczęśliwego happy endu, jak to w większości literatury dla kobiet jest. Bo kto chce czytać o nieszczęśliwej miłości, złamanych sercach i niespełnionych marzeniach. Z natury większość kobiet jest romantyczkami, które w mężczyźnie szukają księcia z bajki. Jeżeli sięgniecie po tę pozycję, to przekonacie się, że nasza główna bohaterka jest taka sama. Z zewnątrz gra twardą, nowoczesną kobietę, a w sercu jest zagorzałą romantyczką.
To opowieść na samotny wieczór, na poprawienie sobie humoru, na rozładowanie się, ale zdecydowanie dla tych, których ten typ literatury interesuje. Ja daję jej sześć punktów i mogę powiedzieć, że jest ok. Poniżej jeszcze linki do podobnej literatury:

niedziela, 28 lipca 2013

WBREW ZASADOM Samantha Young

 Bardzo miłym zaskoczenie dla mnie była ta pozycja. Ostatnio wpadały mi w ręce mało ciekawe książki. Już myślałam że autorzy się wypalili i trzeba będzie szukać nowego wątku w literaturze. Bo ile można czytać o tym samym. A tu proszę taka perełka. Gdy tylko przebrnęłam przez pierwsze dziesięć stron, wiedziałam, że to pozycja dla mnie. 

Przede wszystkim realizm całej sytuacji. Od początku do końca jestem w stanie w tę historię uwierzyć. Prosta, realna i niewyszukana. Nasza główna bohaterka po stracie całej rodziny w wypadku samochodowym, a następnie rok później najlepszej koleżanki, nie dopuszcza do siebie nikogo. Nikomu nie opowiada o sobie i tym samym nie zmusza nikogo do zwierzania jej się. Cierpi na syndrom stresu pourazowego, czyli na zaburzenie, które może wystąpić u każdej osoby, która przeżyła stratę fizyczną bądź, co częściej się zdarza, emocjonalną. Oczywiście, na początku nie dopuszcza do siebie takiej myśli. W momencie gdy zaczynają pojawiać się ataki paniki, zawsze wini kogoś innego. A że owe ataki pojawiają się, gdy poznaje sąsiada i brata współlokatorki, ma świetnego kozła ofiarnego.

Jak się jednak sami przekonacie Jocelyn z Bradenem tworzą wspaniałą parę, którą od samego początku nie da się nie lubić. Uparty Szkot, który zawsze dostaje wszystko czego chce i zamknięta w sobie dziewczyna, która będzie musiała przebyć bardzo długą drogę, by znaleźć własne "ja", przykuli mnie do siebie bez najmniejszego problemu. Podobnie jak cała ta sytuacja, tak i oni sami są tacy realni. Momentami miałam wrażenie, iż cała akcja toczy się gdzieś obok mnie. I gdyby nie wtrącane od czasu do czasu zagraniczne miasta i ulice, nie stanowiłoby to większego wysiłku intelektualnego by sobie to wyobrazić.

Jeżeli o postaciach mowa, to wspaniałym dopełnieniem dla dwójki głównych bohaterów były pary Adam i Ellie oraz James i Rhian. Ich losy były tak poprzeplatane z losami Jocelyn i Bradena, że stanowiły jedną całość. Bez najmniejszego problemu mogliśmy śledzić dzieje tej pary, która nam najbardziej przypadła do gustu.

Obok realizmu sytuacji i postaci na pewno nie zabraknie w całej tej historii dramatyzmu i niespodziewanych zwrotów akcji. I nie mam na myśli tylko głównych postaciach. Szczęście i smutek czy radość i zmartwienie dotknie każdego z nich. I jak to przystało na realne postacie, każda z nich inaczej będzie do tego podchodzić i inaczej to odbierać. Każda ze swoim bagażem doświadczeń będzie musiała dokonać własnego rachunku sumienia, by móc zrobić krok naprzód.

Skoro o realizmie już wspomniałam, to warto też dodać, że całość książki napisana jest prostym językiem. Co ma zasadniczy wpływ na jasność i przejrzystość odbioru. Natomiast komiczne i zabawne dialogi między postaciami, rozluźniają momentami iście napięte sytuacje. Postronny obserwator, widzący mnie podczas czytania tej lektury, zauważyłby na mojej twarzy szereg uczuć się na niej malujących. I nie byłby to tylko uśmiech, który oczywiście gościł najczęściej, na pewno nie zabrakłoby zaskoczenia, strachu czy zwyczajnego smutku.

Jak dla mnie osobiście to przykład typowej powieści psychologicznej, wypełnionej po brzegi emocjami. Do tego konkluzja, jaka wyłania się po przeczytaniu trafia chyba do każdego. Bo nie ma na świecie osoby, która by w swoim życiu nie straciła kogoś bliskiego. Tak jesteśmy ukształtowani. Rodzimy się, żyjemy i umieramy. Ważne jest aby strata nie budziła grozy, a była źródłem wiedzy i mądrości. Powinna nauczyć nas, abyśmy nie lękali się, że jutro może nigdy nie nadejść, ale byśmy żyli pełnią życia, jakby godziny umykały równie szybko co sekundy. Strata powinna nauczyć nas, abyśmy cenili tych, których kochamy, nie robili niczego, czego moglibyśmy później żałować, i radowali się jutrem niosącym ze sobą wspaniałe perspektywy. Bo chyba nie odkryję nowości, pisząc że rzeczą prostą i naturalną jest lękanie się życia, natomiast czasami najdzielniejszą jaką możemy uczynić, jest cieszenie się tym, co mamy.

Z czystym sumieniem polecam wam te pozycję. Czas, który poświęcicie na jej przeczytanie nie będzie na pewno czasem straconym. Ja daję jej dziesięć punktów i umieszczam w swojej prywatnej biblioteczce bestselerów. Poniżej jeszcze tylko linki do książek o podobnym znaczeniu literackim:

1.    P O L E C A N E K O B I E T O M : "Piekło Gabriela" Sylvain Reynard
2.    P O L E C A N E K O B I E T O M : "EKSTAZA GABRIELA" Sylvain Reynard
3.    P O L E C A N E K O B I E T O M : Pokuta Gabriela" Sylvain Reynards
4.    P O L E C A N E K O B I E T O M : OSTATNIA SZANSA Samantha Young
5.    P O L E C A N E K O B I E T O M : Samantha Young "Cofnąć czas"
   

środa, 24 lipca 2013

"Mroczny sekret" Marina Anderson

Nie jest to pierwsza pozycja tej autorki którą przeczytałam, ale na wstępie od razu powiem, że nie jest też najciekawsza. Mam wrażenie, że obecnie pisarki mają problem ze znalezieniem inwencji, i piszą historie iście niewiarygodne, stawiając kobiety w nieciekawym świetle. Podobnie jest z tą historią. Jestem w stanie uwierzyć, że gdzieś tam istnieją związki kazirodcze, których życie upływa na bzykaniu się. Natomiast zupełnie do mnie nie trafia nasza główna bohaterka.

Młoda, oczywiście ładna  (to już standard) postanawia z dnia na dzień zmienić swe dotychczasowe życie. Zrywa zaręczyny, składa  wymówienie w jednej pracy i przyjmuje drugą. Drugiego dnia już uprawia seks z mężem swej pracodawczyni. Zakochuje się w nim i postanawia za wszelką cenę odbić go swej szefowej. A gdzie w tym wszystkim moralność? Nie sądzę iż po jednym zbliżeniu  człowiek jest zdolny do tak podniosłych uczuć. Poza tym widząc jak wybranek jej serca uprawia seks z żoną, ona utwierdza się tylko w przekonaniu, że musi go zdobyć. Jak dla mnie lekko pokręcone rozumowanie.

Niby wiele tu się mówi o uczuciach, a ja mam wrażenie iż ci bohaterowie są ich pozbawieni, a jedyną ich koniecznością jest seks i przyjemność z tym związana. Bzykają się wszyscy ze wszystkimi. Scen erotycznych jest tu mnóstwo. Jeżeli ktoś szuka filmu pornograficznego w wersji papierkowej to świetnie się ta książka sprawdzi. Dedykowana jest z całą pewnością czytelnikowi dorosłemu, do tego z dość liberalnym podejściem do seksu. Sama fabuła jest dość kontrowersyjna, co zdecydowanie zawęża krąg odbiorców.

A jeżeli o fabule mowa, to jedyny plus należy się za poruszanie tematów tabu. Wielkiej odwagi wymagało podjęcie się tego wątku. Co prawda, nie sądzę by w naszym zaszufladkowanym społeczeństwie on się przyjął, ale problem taki istnieje. Wyprzeć się go nie możemy. Pewnie grono czytelniczek będzie później zniesmaczona, ale może otworzy to niektórym oczy na problemy ówczesnego człowieka. Bo dla mnie osobiście to zdecydowanie duży problem. Żyjemy w takim społeczeństwie, gdzie istotne jest nawiązanie stosunków i więzi spoza rodziny. Konieczny jest rozwój takich wspólnot. Gdyby nie istniał zakaz kazirodztwa, ludzie mogliby realizować wszelkie swoje potrzeby w domu i nie mieliby powodu, aby zacieśniać więzi z innymi ludźmi. Szkoda tylko że nie jest on tutaj negowany. Wspomniano o nim, ale nic poza tym.

Jako całość pozycję tą dzięki prostemu językowi, szybko się czyta. Słownictwo również nie jest skomplikowane, więc całość można pochłonąć w dwa wolne wieczory. Czy zachęcam was do przeczytania? Niekoniecznie. Gdyby opis z tyłu okładki był bardziej adekwatny i odpowiadający treści w środku, pewnie bym w ogóle do niej nie zajrzała. Dlatego też zasługuje ona na cztery punkty w skali dziesięciopunktowej. Nie będę wam polecać podobnych średnio - ciekawych  książek, tylko umieszczę link do pierwszej książki tej autorki:

1.  P O L E C A N E K O B I E T O M : "Przystań Posłuszeństwa" Marina Anderson

czwartek, 18 lipca 2013

"Szczęśliwe Poszukiwania" Katee Robert

Drugi tom bardzo lekkiej lekturki dla kobiet. Prosta i zupełnie nie wymagająca wysiłku intelektualnego.

Historia jak ich wiele, żołnierz wraca z misji z koszmarami i stresem po urazowym. Nie daje sam sobie rady, a duma nie pozwala mu prosić i tłumaczyć się najbliższej rodzinie. Na jednej z imprez poznaję kobietę, która od razu wpada mu w oko. Po nocnych igraszkach, rano budzi się samotnie w hotelowym pokoju. O dziwo pierwszy raz, od powrotu z wojska przesypia spokojnie noc.

Natomiast Raxanne, spotyka się tylko z facetami przelotnie. Zupełnie nie wierzy w miłość i wzajemne zaufanie. W życiu kieruje się zasadą: ... umiesz liczyć, licz na siebie.... Jak tłumaczyła jej matka ..."Czujesz, jak  wzbierają w tobie te wszystkie pozytywne emocje? Tylko namieszają ci w głowie. Sprawiają, że zaczynasz wierzyć w rzeczy niemożliwe. Jest jeszcze gorzej, kiedy on jest przy tobie, bo składa obietnice, których szczerze pragnie dotrzymać. Ale nie dotrzyma ich. Coś się wydarzy, a wtedy z żalem w oczach każe ci usiąść i powie, że to nie twoja wina, tylko jego. Złamie ci serce, stracisz głowę i szacunek do samej siebie. I zostaniesz z niczym, kiedy wszystko się rozleci. A rozleci się. Zawsze się rozlatuje. Także po skomplikowanym dzieciństwie nie dopuszcza do siebie żadnych facetów. Do dnia, gdy poznaje przystojnego faceta w barze, na widok którego, miękną jej kolana, a po wspólnie spędzonej nocy, opuszcza go niepostrzeżenie.

I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że tajemniczym mężczyzną był brat jej najlepszej przyjaciółki, którą de facto poznaliśmy w pierwszym tomie. Szybko dochodzi do drugiego spotkania. I tym razem to nie dziewczyna będzie się chciała ustatkować. To Ian będzie musiał się natrudzić, by zdobyć zaufanie Roxanne. A nie będzie łatwo. Zakorzeniona w niej nieufność będzie dawała o sobie znać na każdym kroku. Ale twardy żołnierz nie podda się tak łatwo . Bo z drugiej strony, nic co łatwo przychodzi nie traktuje się szczególnie. Natomiast jeżeli coś jest dla nas naprawdę ważne, to jesteśmy w stanie poświęcić wiele czasu i zachodu, by to osiągnąć.

Tak jak ta opowieść, tak i cała książka jest nie skomplikowana. Prosta i krótka powoduje że szybko przechodzimy ze strony na stronę. Dodatkowo proste słownictwo ułatwia nam to zadanie. Nie doszukiwałabym się w niej większego znaczenia. Ta pozycja zdecydowanie ma służyć krótkiemu umileniu nam czasu. Nic poza tym. Utrzymana na podobnym poziomie jak część pierwsza szybko daje o sobie zapomnieć.

Nie jest to pozycja wielkich lotów. To lekka lektura na plażę, bądź samotny wieczór. Skierowana do szerokiej rzeszy czytelników. Nie ma takowego ograniczenia w górę, natomiast dolna granica wieku  to zdecydowanie szesnaście lat minimum, gdyż sporo jest zbliżeń między głównymi bohaterami. Plusem jej jest zdecydowanie humor, który utrzymany jest od początku do końca. Dla mnie osobiście jest ona przeciętna. Jak szybko ją przeczytałam, tak i szybko o niej zapomnę i sięgnę po następną. Daję jej tylko pięć punktów i poniżej umieszczam kilka linków do książek o podobnej tematyce:

1.   P O L E C A N E K O B I E T O M : "Wszystkie smaki namiętności" Lilli Feisty
2.   P O L E C A N E K O B I E T O M : "Szczęśliwa zamiana" Katee Robert
3.   Gina L. Maxwell "Edukacja kopciuszka"

sobota, 13 lipca 2013

"Wyznanie CROSSA" Sylvia Day

Tak długo czekałam na trzecią część przygód tej pary. Poprzedni tom zakończył się taką niespodzianką, że trudno było wytrzymać to czekanie. I kończąc trzeci tom znowu jestem do tego zmuszona. Autorka nie pozwala o sobie zapomnieć, kończąc tomy w ten sposób. Do tego przeczytałam gdzieś na forum, iż cała historia Evy i Gideona opisana będzie w pięciu częściach. Z jednej strony fajnie, bo to naprawdę ciekawa książka, z drugiej jednak te przerwy są lekko dobijające. Niestety nic na to poradzić nie można, i tak jak wszyscy zmuszona jestem cierpliwie czekać.

Poniżej kilka osobistych wrażeń po lekturze...

Na pewno jeżeli szukacie książki erotycznej, to zdecydowanie w ciemno można po nią sięgać. Scena poganiana sceną. W pięć dziesięciu procentach całość wypełniona jest zbliżeniami naszych głównych bohaterów. Momentami już miałam ich przesyt. O ile tak jak w przypadku Greya nie są one tak sztucznie i plastikowo opisane, o tyle czasami było ich stanowczo za dużo. Zdecydowanie można przyznać, że Gideona i Evę łączy seks, który jest lekarstwem na wszystko. Gdy są smutni bądź szczęśliwi, gdy się godzą lub kłócą, gdy jadą bądź są w domu, zawsze się kochają. I choć sceny są zróżnicowane, to czas, a w szczególności długość ich zbliżeń jest mocno naciągana. Jak dla mnie Gideon to terminator seksualny, oczywiście iście fikcyjny. Bo nie wyobrażam sobie osobnika płci męskiej z takim testosteronem.

Poza powyższymi scenami całość przepełniona jest również dość ciekawą fabułą. Nasi bohaterowie borykają się z wieloma problemami. Momentami odnosiłam wrażenie że wszyscy są przeciwko nim i ich miłości. Nie dość, że walczą ze swymi lękami, a przede wszystkim ze swą pokręconą przeszłością, to jeszcze zmagać się muszą z otoczeniem wokół nich. Tak naprawdę momentami mogli liczyć tylko na siebie. Plusem na pewno jest fakt, że nie są postaciami statecznymi. Z każdą częścią się zmieniają, dojrzewają i kształtują. Budują zaufanie między sobą i w swym związku. Jedno, co pozostaje niezmienne to miłość jednego do drugiego.

Dzięki  wartkiej akcji, prostemu językowi i słownictwu szybko pochłania się strony, a książka wciąga od niemal samego początku. Dodatkowym plusem są bohaterowie drugoplanowi, których historie  przeplatają się z losami Gideona i Evy.  Stanowią oni z jednej strony dopełnienie historii naszych głównych bohaterów, ale możemy także traktować je jak odrębne poboczne tematy.  Na przykład Carry  i jego związek z Treyem i Tatianą, była narzeczona Gideona - Corine lub chłopak Evy- Brent.

Jeżeli o postaciach mowa to podoba mi się również sposób podejścia autorki do związków partnerskich, których tutaj nie brakuje. W żaden sposób ich nie neguje, lecz otwarcie o nich pisze, traktując ze zwykłą normalnością. Oby więcej takich przykładów, może wtedy nasze społeczeństwo stałoby się bardziej tolerancyjne. Szkoda tylko, że wszystkie osoby w Nowym Jorku są tak strasznie atrakcyjne i nieskazitelne. Jeszcze w żadnej części nie spotkałam kogoś mało interesującego i przeciętnego.

Nie będę wam opisywać treści, gdyż stracicie całą atrakcyjność i zaskoczenie podczas czytania. Natomiast osobom, które nie przeczytały pierwszych części polecam zacząć od nich i dopiero sięgnąć po tą (na samym końcu tego posta umieszczę linki do wcześniejszych części, jeżeli nie kojarzycie tytułów). Na pewno seria ta jest dla osób pełnoletnich, szczególnie dla kobiet, które lubują się w romansach i tematyce erotycznej. Jeżeli podobał wam się Grey to ta seria jest zdecydowanie fajniejsza, szczególnie bardziej realna, a postacie da się lubić. Spokojnie więc możecie po nią sięgać. Chociaż w tej części Gideon mnie lekko irytował tą swą słodyczą, ale jestem skłonna za całokształt i poświęcenie dla swej ukochanej mu to wybaczyć.   

Moja ocena dla niej to mocne 8- 8,5 punktów w skali dziesięciopunktowej. Polecam i miłej lektury życzę...

1. P O L E C A N E K O B I E T O M : Sylvia Day "Płomień Crossa"
2. Sylvia Day "Dotyk Crossa"
3.  P O L E C A N E K O B I E T O M : "Uwolnj mnie" Julie Kenner




wtorek, 9 lipca 2013

"Zakręty Losu. Historia Lukasa" Agnieszka Lingas - Łoniewska

To już ostatni tom trylogii o braciach Borowskich. I z czystym sumieniem muszę przyznać, że się nie zawiodłam. Myślałam, że ta część mnie nie wciągnie, w końcu opowiada o tym o czym czytałam wcześniej. Ale na szczęście Łukasz jest bardzo barwną postacią, której droga do przemiany jest bardzo interesująca. A dzięki niej, ma    możliwość spojrzenia na konkretne sytuacje oczami naszego bohatera.

A jego przemiana jest niesamowita. Z chłopaka, którego prawo nie obowiązuje i który go nie przestrzega, z przywódcy mafijnego Grupy z Centrum staje się przykładnym obywatelem, mężem i ojcem dzieci. Ale ta przemiana nie byłaby istotna, gdybyśmy nie poznali szeregu uczuć i emocji jakie w konkretnej sytuacji nim władają. I to jest tu najbardziej interesujące. Osoba wyznająca zasadę...: Nie ufam nikomu, bo nie warto. Nie wierzę w niczyje obietnice, zapewnienia, bo to tylko słowa. Ulotne, złudne, nieprawdziwe, sztuczne, wypowiadane bez większej wiary w ich sens. Dlatego ja nikomu nic nie obiecuję. Nie przyrzekam. Nie zapewniam o niczym. Tak jest uczciwiej. Tak jest bezpieczniej. Takie jest życie i taka jest prawda. Licz na siebie, nie okazuj słabości, uczuć, nawet jeśli jeszcze jakieś posiadasz, bo zaraz znajdzie się ktoś, kto wykorzysta je przeciwko tobie. Kto ci wmówi, że jesteś wyjątkowy, a potem odstawi na półkę jak dawno przeczytaną książkę, której treść dobrze zna i nie zamierza do niej wracać. Aż w końcu trafisz na makulaturę. ... musiała być bardzo zraniona. A skoro udało mu się zakochać i założyć rodzinę świadczy o tym, jak wielką siłę ma miłość. Niektórzy mówią, że może góry przenosić, a w przypadku naszego tytułowego bohatera na nowo zrodziła jego człowieczeństwo. Jak sam o sobie mówi:

Bo za winy trzeba płacić. Błędy naprawić. Złe postępki zamienić na dobre. Bo ja jestem Lukas. Prosty chłopak z miasta. O gorącym sercu i zimnym spojrzeniu. I zawsze spłacam swój dług. Moje życie się dopiero zaczęło. A dług pozostał jeszcze nie spłacony....

I nie będę opowiadać wam o jaki dług chodzi, bo jaki byłby sens czytania trzech tomów. Uwierzcie sięgnijcie w ciemno. Lektura ta w żaden sposób was nie zawiedzie. Skierowana jest do szerokiej rzeszy odbiorców. Nawet mężczyźni znajdą w niej coś dla siebie. Pod względem wiekowym również. Podobnie jak w poprzednich częściach, tu także łatwo się ją pochłania. A sam Łukasz i jego postać to odzwierciedlenie szerokiej gamy kolorystycznej uczuć i emocji, które wylewają się z każdej przeczytanej stronicy.

Jak dla mnie dość fajnie poruszono kwestie przypadku i przeznaczenia. Na pewno każdy z was choć raz zadał sobie pytanie; Co by było gdyby? Czy my o tym tak naprawdę decydujemy? Osobiście uważam, że przed każdym z nas postawione są indywidualne zakręty losu. I aby poznać co to radość, trzeba najpierw poznać smutek. Aby docenić miłość, trzeba ją stracić. A los zsyła nam różnorakie znaki i symbole. Tyle tylko, że odczytujemy je po fakcie. 

Nie będę opisywać dalej. Utrzymana jest na tym samym wysokim poziomie, więc zachęcam gorąco do przeczytania, a poniżej umieszczam linki do poprzednich części i podobnych książek:

1. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Mistrz" Katarzyna Michalak
3. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Zakręty Losu. Braterstwo Krwi" Agnieszka Lingas - Łoniewska


środa, 3 lipca 2013

"Zakręty Losu. Braterstwo Krwi" Agnieszka Lingas - Łoniewska

Tak jak pisałam poprzednio zabrałam się za drugi tom przygód braci Borowskich. I oczywiście nie zawiodłam się. Utrzymana jest na wysokim poziomie, podobnie jak pierwsza część. Czyta się ją szybko i wciąga od pierwszej stronicy. Cieszę się, że sięgnęłam po nią właśnie teraz. Po pierwszym tomie nie musiałam czekać na kontynuację, tylko wzięłam drugi, o którym właśnie czytacie a potem sięgnę po trzeci. Całą historię poznam od początku do końca, bez konieczności odkładania i przypominania sobie. A uwierzcie dużo bym musiała, gdyż akcja toczy się w ekspresowym tempie.

W tej części mafia, po roku czasu przypomina sobie o Katarzynie i Krzysztofie. I to żadnym zaskoczeniem, dla osoby która przeczytała pierwszy tom nie powinno być, gdyż jak sami napisali "My nie zapominamy". Łukasz jako tajny agent także wróci do Wrocławia, by pomóc swemu  bratu w ochronie żony. I tym razem jego dotknie strzała amora. Oczywiście aniołek wybierze najbardziej nieodpowiedni moment. Ale tak to i w życiu bywa. Miłość do kobiety będzie dla niego szansą na odzyskanie człowieczeństwa.

Kolejna postać kobieca, która zawróci w głowie Łukaszowi zmagać się będzie z własnymi problemami rodzinnymi. Bita i poniewierana przez męża zmuszona będzie mu się postawić. Uda jej się to tylko dzięki pomocy Łukasza, który w ten sposób będzie chciał odkupić swe winy. Dzięki niemu też powoli będzie ona nabierać pewności siebie i wiary w swe możliwości. Magda wraz z synkiem zostanie uratowana i otworzy jej się furtka do przyszłości. Czy Łukasz wybaczy sobie i zacznie normalnie żyć? Czy stworzy z Magdą szczęśliwą rodzinę. Prawie do samego końca książki niestety nie poznamy odpowiedzi. Autorka trzyma nas w niepewności, stawiając przed bohaterami tytułowe zakręty losu.
 
O ile pierwszy tom zdecydowanie poświęcony był losom Krzysztofa i Katarzyny, o tyle ten w połowie  jest dalszą kontynuacją ich losów.  Druga połowa poświęcona jest starszemu z braci Borowskich. Co uważam za świetne posunięcie, gdyż zdecydowanie wolę takich niegrzecznych chłopców, a Łukasz jest moim ulubieńcem.

Cieszę się bardzo, że sięgnęłam po tę pozycję. Druga część w żaden sposób mnie nie zawiodła. Utrzymana jest na wysokim poziomie literackim. W żaden sposób pod względem negatywnym nie odbiega od części pierwszej, dlatego też daję jej mocne dziewięć punktów. Poniżej również umieszczam linki do podobnych książek o podobnej tematyce i życzę miłej lektury: