wtorek, 9 lipca 2013

"Zakręty Losu. Historia Lukasa" Agnieszka Lingas - Łoniewska

To już ostatni tom trylogii o braciach Borowskich. I z czystym sumieniem muszę przyznać, że się nie zawiodłam. Myślałam, że ta część mnie nie wciągnie, w końcu opowiada o tym o czym czytałam wcześniej. Ale na szczęście Łukasz jest bardzo barwną postacią, której droga do przemiany jest bardzo interesująca. A dzięki niej, ma    możliwość spojrzenia na konkretne sytuacje oczami naszego bohatera.

A jego przemiana jest niesamowita. Z chłopaka, którego prawo nie obowiązuje i który go nie przestrzega, z przywódcy mafijnego Grupy z Centrum staje się przykładnym obywatelem, mężem i ojcem dzieci. Ale ta przemiana nie byłaby istotna, gdybyśmy nie poznali szeregu uczuć i emocji jakie w konkretnej sytuacji nim władają. I to jest tu najbardziej interesujące. Osoba wyznająca zasadę...: Nie ufam nikomu, bo nie warto. Nie wierzę w niczyje obietnice, zapewnienia, bo to tylko słowa. Ulotne, złudne, nieprawdziwe, sztuczne, wypowiadane bez większej wiary w ich sens. Dlatego ja nikomu nic nie obiecuję. Nie przyrzekam. Nie zapewniam o niczym. Tak jest uczciwiej. Tak jest bezpieczniej. Takie jest życie i taka jest prawda. Licz na siebie, nie okazuj słabości, uczuć, nawet jeśli jeszcze jakieś posiadasz, bo zaraz znajdzie się ktoś, kto wykorzysta je przeciwko tobie. Kto ci wmówi, że jesteś wyjątkowy, a potem odstawi na półkę jak dawno przeczytaną książkę, której treść dobrze zna i nie zamierza do niej wracać. Aż w końcu trafisz na makulaturę. ... musiała być bardzo zraniona. A skoro udało mu się zakochać i założyć rodzinę świadczy o tym, jak wielką siłę ma miłość. Niektórzy mówią, że może góry przenosić, a w przypadku naszego tytułowego bohatera na nowo zrodziła jego człowieczeństwo. Jak sam o sobie mówi:

Bo za winy trzeba płacić. Błędy naprawić. Złe postępki zamienić na dobre. Bo ja jestem Lukas. Prosty chłopak z miasta. O gorącym sercu i zimnym spojrzeniu. I zawsze spłacam swój dług. Moje życie się dopiero zaczęło. A dług pozostał jeszcze nie spłacony....

I nie będę opowiadać wam o jaki dług chodzi, bo jaki byłby sens czytania trzech tomów. Uwierzcie sięgnijcie w ciemno. Lektura ta w żaden sposób was nie zawiedzie. Skierowana jest do szerokiej rzeszy odbiorców. Nawet mężczyźni znajdą w niej coś dla siebie. Pod względem wiekowym również. Podobnie jak w poprzednich częściach, tu także łatwo się ją pochłania. A sam Łukasz i jego postać to odzwierciedlenie szerokiej gamy kolorystycznej uczuć i emocji, które wylewają się z każdej przeczytanej stronicy.

Jak dla mnie dość fajnie poruszono kwestie przypadku i przeznaczenia. Na pewno każdy z was choć raz zadał sobie pytanie; Co by było gdyby? Czy my o tym tak naprawdę decydujemy? Osobiście uważam, że przed każdym z nas postawione są indywidualne zakręty losu. I aby poznać co to radość, trzeba najpierw poznać smutek. Aby docenić miłość, trzeba ją stracić. A los zsyła nam różnorakie znaki i symbole. Tyle tylko, że odczytujemy je po fakcie. 

Nie będę opisywać dalej. Utrzymana jest na tym samym wysokim poziomie, więc zachęcam gorąco do przeczytania, a poniżej umieszczam linki do poprzednich części i podobnych książek:

1. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Mistrz" Katarzyna Michalak
3. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Zakręty Losu. Braterstwo Krwi" Agnieszka Lingas - Łoniewska


12 komentarzy:

  1. NIE MOGĘ NIGDZIE ZNALEŹĆ TEJ CZĘŚCI DO ŚCIĄGNIĘCIA:( MOŻE KTOŚ MA JAKIŚ NAMIAR?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro m bardzo. Nie pomogę. Czytam tylko wersje papierowe - zboczenie zawodowe :-)

      Usuń
  2. Dziękuję. Dziękuję za podsunięcie propozycji przeczytania tej trylogii. Wszystkie trzy części nie dały się od siebie oderwać. To piękna i rzeczywista historia o sile miłości, zarówno tej, która się rodzi między dwojgiem ludzi, ale też tej braterskiej. O honorze, sile i zrozumieniu. Pełna wielu przykładów na to jak ważne i niezniszczalne są pewne wartości. Czuję pustkę bo skończyłam trzecią część. Aż boje się zaczynać coś, co mnie zawiedzie, w czym nie odnajdę tego co odnalazłam w "Zakrętach losu". Czekam na kolejne propozycje tak dobrych, wciągających pozycji książkowych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytane, ale to już dawniej ;) Ekstaza Gabriela również :)

    OdpowiedzUsuń
  4. to w takim razie może te, tylko uczciwie mówię, iż ich nie czytałam

    Agnieszka Lingas -Łoniewska:
    -SZÓSTY,
    - bez przebaczenia
    - w zapomnieniu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak przeczytasz to daj znać, bo jestem ciekawa, a mam jeszcze kilka zakupionych książek, ktore muszę najpierw przeczytać :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. "W zapomnieniu" dobre, choć do pewnego momentu troszeczkę nudne, powtarzalne i przewidywalne. Po połowie jest lepiej. Nie mniej Michał to nie Lukas, choć targają nim teoretycznie w pewnych obszarach podobne rozterki.
    Przeczytałam jeszcze "W szpilkach od Manolo" tej samej autorki - zabawna lektura, lekka i nieco zabawna - w sam raz na jeden, dłuższy wieczór ;)
    Aaaa i już wiem, że "Szóstego" trzeba czytać po "W zapomnieniu" :) Pewnie też spróbuję bo jak zwykle zżera mnie ciekawość ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejku, kiedy ja do nich zajrzę. Ostatnio mam spory natłok zajęć, więc ciężko mi znaleźć trochę czasu. A do tego obiecałam sobie, że nie kupię kolejnych książek, dopóki nie uporam się z tymi, które mam... więc jeszcze trochę czasu upłynie..

    Ale na szczęście już robię w notatniku listę pozycji do kupienia...

    OdpowiedzUsuń
  8. "Bez przebaczenia" - też zdecydowanie do polecenia, moim zdaniem bardziej nawet niż "W zapomnieniu". Dziś ją skończyłam, znów mam ten... oddźwięk książki pełnej, a nie pustej. Boję się znów po coś sięgnąć, żeby się nie zawieść. Szczerze zachęcam do tej lektury!

    OdpowiedzUsuń