wtorek, 2 września 2014

Anne Bishop GŁOS

Czytałam serię "Czarne Kamienie " tej autorki i byłam zachwycona. Stała się ona moją ulubioną pisarką. Gdy wyszła pierwsza część serii "Efemera", bez chwili namysłu po nią sięgnęłam. Niestety nie urzekła mnie ona na tyle, bym kupiła kolejne części. Tą książkę odkładałam bardzo długo, przede wszystkim ze względu na jej grubość. Coś ciągle mnie powstrzymywało przed jej otworzeniem. I chyba tak po części trochę żałuję, że tak długo to trwało.

Pochłonęłam ją w jedno przedpołudnie, w końcu to tylko pięćdziesiąt kilka stron. I czuję zaskoczenie i zarazem lekki niedosyt. Ale zacznę po kolei.

Jeżeli ktoś nie zna jeszcze talentu tej pisarki to tutaj może się o tym doskonale przekonać. Nawet w tak krótkim nowelkowym utworze prowadzi ona czytelnika od początku do końca. Nie sposób jej odłożyć na bok, i jak się zacznie to trzeba brnąć do końca. A nie jest to różowa opowieść na dobranoc. Historia zostaje nam przedstawiona z punktu widzenia dziewczynki, nastolatki, która dostrzega dziwną nieprawidłowość w funkcjonowaniu społeczności w której żyje. Nie poddaje się, dąży do wyjaśnienia tej zagadki, a gdy jej się to udaje nie chce już żyć wśród tej grupy ludzi.

Nie próbuje ich zmieniać, ani nawracać. Ratuje siebie i ofiarę ich niegodziwości, oraz dwie przyjaciółki przypadkowo. Nie stara być się wielką bohaterką. Jest prostą dziewczyną, która już po prostu do tej grupy nie pasuje. Momentami jak czytałam miałam wrażenie, że ta zamknięta społeczność przypomina dość radykalną sektę, która podporządkowana jest mężczyznom.  Nie widzą oni zła w tym, że pojedyncza jednostka bierze na siebie tak dużo cierpienia i smutku.

Tak naprawdę to tak fajna opowieść, że można ją było rozwinąć o co najmniej drugie tyle stron. W jednym momencie wszystko za szybko się rozwiązało i wyklarowało. To tu właśnie tkwi mój niedosyt. Do niczego innego nie mogę się zupełnie przyczepić.

Zaskoczenie moje wzbudził fakt, że nie było żadnego wątku miłosnego. Autorka znana jest z tego, że w opowiadaną historię wplata losy dwójki zakochanych osób. Tutaj brak jest tak naprawdę takich uczuć jak miłość, radość i zabawa. Cała ta krótka historia przepełniona jest bólem i smutkiem, aczkolwiek z pozytywnym zakończeniem.

Tak naprawdę nie czytałam dalszych części "Efemery", być może tam jest to w jakiś sposób pociągnięte dalej. Może kiedyś się skuszę. W tej chwili zdecydowanie seria INNI mnie pochłonęła i z utęsknieniem czekam na trzecią część.

A wracając do tej pozycji, to książka ta skłania nas do zastanowienia się nad własnym postępowaniem. Przestrzega nas, by ślepo nie wierzyć w to co z gruntu ustanowione jest jako norma postępowania. Kierujmy się własnym rozumem, a przede wszystkim sumieniem, w zgodzie z sobą samym.

Nie chcę opisywać wam treści, gdyż polecam ją przeczytać. Nie wymaga dużo od nas czasu, a pozostawia po sobie niezapomniane emocje. Poniżej jeszcze tylko lista kilku pozycji tej autorki i innych podobnych książek. Miłej lektury życzę:

4.  P O L E C A N E K O B I E T O M : "Morderstwo Wron" Anne Bishop
5.  P O L E C A N E K O B I E T O M : "ANGELFALL. Penryn i Świat PO" Susan EE
6.  P O L E C A N E K O B I E T O M : "Upadłe Anioły. Misja" J.R. Ward

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz