Dziś książka, po której mam mieszane odczucia. Od razu uprzedzam,
żebyście się nie zrażały, chodzi mi w dużej mierze o tematykę, która nie
współgra z moim światopoglądem. Jestem zdeklarowaną oponentką zdrad
i kłamstwa. Wolę przemilczeć pewne kwestie w rozmowie z kimś, niż mam
go okłamać. A tutaj mamy przykład głównego bohatera Dominika, którego
poznajemy jako rutynowego playboya. Zostawia on w domu żonę a sam na
prawo i lewo wyrywa kobiety, traktując je jak przygodne zabawki. Muszę
mu przyznać, że żadnej nie zmusza, tylko same do niego lgną. Mimo
wszystko zdradza żonę, która nieświadoma jego zachowania powtarza mu
ciągle, że mu ufa.
W książce znajdziemy mocne sceny erotyczne, a w
szczególności wymiana korespondencji SMS przez bohaterów. Początek jest
spokojniejszy, natomiast w trakcie czytania wkręcamy się coraz bardziej
w świat Dominika i Natalii. Muszę przyznać, że pewne fragmenty i
sytuacje były dośćprzewidywalne, ale nie wszystkie i kilka mnie
zaskoczyło. Podobnie jak cała książka, ma mocniejsze i słabsze strony.
Pod koniec jej zaczęłam współczuć już zarówno Dominikowi, jak i Natalii,
która pozwalała się tak traktować.
Jeżeli chodzi o konwencję,
mamy tu proste wypowiedzi, przez co styl jest lekki i przyjemny w
odbiorze. Trochę wulgaryzmów, które się pojawiają, akcentują dobitniej
wypowiedzi. Nie podoba mi się okładka, która do mnie zupełnie nie
przemawia, ale to oczywiście kwestia gustu. Przez większość książki
poznajemy opowieść z ust Dominika, który jest naszym narratorem. W
końcowym etapie zaznajemy pewne sytuacje z kontekstu Natalii. Nie
polubiłam Dominika od samego początku, może pod koniec zaczęłam mu lekko
współczuć, ale to wszystko. Osoba Natalii również do mnie nie trafiła.
Była irytująca i mimo że była niedoceniana w domu, to jednak także
zdradziła. A z tym żadnej polemiki nie ma.
Książka jest na pewno
realna. Bohaterowie mogliby być naszymi znajomymi lub sąsiadami. Nie są
ani bajecznie bogaci, ani nieziemsko piękni. Są przeciętni i prości jak
życie większości z nas. Nie będzie w niej drogich aut, milionerów,
jachtów i stroi od największych projektantów. Bohaterowie nie są w
żadnym wypadku doświadczeni i skrzywdzeni w młodości. Nie znajdziemy tu
typowych elementów, które są dość popularne we współczesnej literaturze.
I za to należy się ogromny plus. Ostatnio ciężko spotkać tak realną
pozycję. Drugim dużym plusem oznaczyłabym tytuł, który bardzo trafnie
został dobrany do treści. KARMA zawsze wraca, zazwyczaj w najmniej
spodziewanym momencie. W tej książce za winy Dominika będzie pokutować
po części Natalia. Często jest tak, że za późno uświadamiamy sobie, jak
wiele mamy obok siebie. Nie doceniamy tego, dopóki los nam tego nie
zabierze.
Dziękuję bardzo wydawnictwu Novae Res za możliwość
przeczytania i zapoznania się z tą pozycją. Było to niewątpliwie ciekawe
spotkanie, które, mimo że już po lekturze to gdzieś tam mi się błąka w
zakamarkach umysłu. Polecam wszystkim, szukającym lekkiej lektury
opowiedzianej z perspektywy mężczyzny...
Poniżej jeszcze kilka linków do podnych pozycji:
Dobrze, że bohaterowie są tak dobrze wykreowani. Nie mówię nie tej książce.
OdpowiedzUsuń