wtorek, 13 sierpnia 2019

KARMA Ewka Mroz

Dziś książka, po której mam mieszane odczucia. Od razu uprzedzam, żebyście się nie zrażały, chodzi mi w dużej mierze o tematykę, która nie współgra z moim światopoglądem. Jestem zdeklarowaną oponentką zdrad i kłamstwa. Wolę przemilczeć pewne kwestie w rozmowie z kimś, niż mam go okłamać. A tutaj mamy przykład głównego bohatera Dominika, którego poznajemy jako rutynowego playboya. Zostawia on w domu żonę a sam na prawo i lewo wyrywa kobiety, traktując je jak przygodne zabawki. Muszę mu przyznać, że żadnej nie zmusza, tylko same do niego lgną. Mimo wszystko zdradza żonę, która nieświadoma jego zachowania powtarza mu ciągle, że mu ufa.

W książce znajdziemy mocne sceny erotyczne, a w szczególności wymiana korespondencji SMS przez bohaterów. Początek jest spokojniejszy, natomiast w trakcie czytania wkręcamy się coraz bardziej w świat Dominika i Natalii. Muszę przyznać, że pewne fragmenty i sytuacje były dośćprzewidywalne, ale nie wszystkie i kilka mnie zaskoczyło. Podobnie jak cała książka, ma mocniejsze i słabsze strony. Pod koniec jej zaczęłam współczuć już zarówno Dominikowi, jak i Natalii, która pozwalała się tak traktować.

Jeżeli chodzi o konwencję, mamy tu proste wypowiedzi, przez co styl jest lekki i przyjemny w odbiorze. Trochę wulgaryzmów, które się pojawiają, akcentują dobitniej wypowiedzi. Nie podoba mi się okładka, która do mnie zupełnie nie przemawia, ale to oczywiście kwestia gustu. Przez większość książki poznajemy opowieść z ust Dominika, który jest naszym narratorem. W końcowym etapie zaznajemy pewne sytuacje z kontekstu Natalii. Nie polubiłam Dominika od samego początku, może pod koniec zaczęłam mu lekko współczuć, ale to wszystko. Osoba Natalii również do mnie nie trafiła. Była irytująca i mimo że była niedoceniana w domu, to jednak także zdradziła. A z tym żadnej polemiki nie ma.

Książka jest na pewno realna. Bohaterowie mogliby być naszymi znajomymi lub sąsiadami. Nie są ani bajecznie bogaci, ani nieziemsko piękni. Są przeciętni i prości jak życie większości z nas. Nie będzie w niej drogich aut, milionerów, jachtów i stroi od największych projektantów. Bohaterowie nie są w żadnym wypadku doświadczeni i skrzywdzeni w młodości. Nie znajdziemy tu typowych elementów, które są dość popularne we współczesnej literaturze. I za to należy się ogromny plus. Ostatnio ciężko spotkać tak realną pozycję. Drugim dużym plusem oznaczyłabym tytuł, który bardzo trafnie został dobrany do treści. KARMA zawsze wraca, zazwyczaj w najmniej spodziewanym momencie. W tej książce za winy Dominika będzie pokutować po części Natalia. Często jest tak, że za późno uświadamiamy sobie, jak wiele mamy obok siebie. Nie doceniamy tego, dopóki los nam tego nie zabierze.

Dziękuję bardzo wydawnictwu Novae Res za możliwość przeczytania i zapoznania się z tą pozycją. Było to niewątpliwie ciekawe spotkanie, które, mimo że już po lekturze to gdzieś tam mi się błąka w zakamarkach umysłu. Polecam wszystkim, szukającym lekkiej lektury opowiedzianej z perspektywy mężczyzny...
Poniżej jeszcze kilka linków do podnych pozycji:

1 komentarz:

  1. Dobrze, że bohaterowie są tak dobrze wykreowani. Nie mówię nie tej książce.

    OdpowiedzUsuń