niedziela, 16 lutego 2020

KRÓLOWA PSZCZÓŁ_ NINA NIRALI


"Czasem droga do celu może być kręta,

wyboista i mieć wiele przeszkód,

lecz kiedy go się w końcu osiągnie,

uczucie satysfakcji jest pełniejsze i bogatsze,

aniżeli gdyby wszystko przyszło samo."...



W pozycji dzisiejszej zaintrygowała mnie okładka w połączeniu z tytułem. Przypuszczałam, że będzie w klimacie Persji lub Indii i zupełnie się nie pomyliłam. Książka ta ukazuje nam piękną kulturę Indii i kontrastuje to jednocześnie z przerażającą biedą. Autorka dotyka szczególnie problemu małoletnich dzieci, skrajnej biedy i niesprawiedliwości społecznej. Przedstawia je w tak obrazowy sposób na przykładzie głównych bohaterów, że w wielu momentach podczas czytania chwytała za moje serce. Tamta kultura jest mi tak obca, że chłonęłam ją z niedowierzaniem, przerażeniem, ale i wielkim zaaferowaniem.

Książka ta niesie tak wiele pozytywnych przesłań, o których żadne z nas nie powinno zapominać. Bez względu na płeć, kolor skóry i wyznanie czy stan posiadania, każdy człowiek zasługuje na miłość i szacunek. Z takim przekonaniem powinniście przekręcić ostatnią, czterysta trzydziestą pierwszą stronę tej książki. Życzę wam tego, abyście zatonęły w tym pięknym świecie, pełnym sprzeczności i wraz z królową pszczół razem przebrnęli przez ciemne zakamarki INDII.

Skylar, Ravish i Anu to trzy filary tej powieści. Samotna kobieta, jeszcze bardziej samotny mężczyzna i najbardziej samotne dziecko stanowią trzon całej fabuły, która w bardzo wielu miejscach wzrusza i kruszy najbardziej zatwardziałe serca. Kobieta, pisarka przejeżdżając do Mumbaju chce napisać przed śmiercią ostatnią najważniejszą powieść swego życia. Spotyka na swej drodze prostego taksówkarza, który, choć wychowany w bogactwie, teraz zmaga się nie tylko z biedą, ale ze zdradą byłej narzeczonej i oszustwem przyjaciela. Przeznaczenie lub kapryśny los splata drogi tej dwójki, a oni sami jak ćmy do światłą, lgną do siebie. On młodszy, ona starsza, ale dla przeznaczenia nie ma to najmniejszego znaczenia.

W trakcie ich wspólnej drogi dołącza do nich ośmioletnia dziewczynka, Anu. Jej losy rozłożyły mnie na łopatki i długo nie mogłam się podnieść. Jak można ośmioletnią dziewczynkę oddawać za mąż dużo starszemu mężczyźnie. Dzieci powinny mieć dzieciństwo i cieszyć się miłością rodziców jak najdłużej. Anu zupełnie tego nie zaznała, lecz więcej już wam nie zdradzę.

Dziękuję bardzo wydawnictwu Novae Res za możliwość przeczytania. Tę książkę należy przeczytać bez dwóch zdań. Ona porusza bardzo wiele aspektów tamtej kultury. Pokazuje nam jaką rolę odgrywa kobieta i tradycja patriarchalna. Najważniejszym jednak przesłaniem, które mnie poruszyło to niesprawiedliwość dorosłych wobec dzieci. Nie tylko w Indiach dzieci są wykorzystywane seksualnie. W innych częściach świata o tym się po prostu nie mówi, a do przestępczych czynów dochodzi zazwyczaj w czterech ścianach ich własnych domów. I nieważne czy dzieje się to za zgodą całych społeczeństw, czy w cieniu i milczeniu, nadal jest to największa niesprawiedliwość w dziejach ludzkości wymierzona w najbardziej bezbronne istoty.

2 komentarze: