poniedziałek, 13 stycznia 2014

ŁZA Lauren Kate

Jak na razie trafiają mi się książki z działu fantastyki. I o ile poprzednią mogę zaliczyć do stu procentowego  udanego wyboru, to po tej mam lekki niedosyt. Na pewno jest to pozycja zdecydowanie dla młodzieży. W sumie poprzedni cykl "Upadli" również skierowany był do tego samego kręgu odbiorców, więc nie powinnam się temu dziwić. A co do niedosytu, to ciężko znaleźć książkę lepszą po przeczytaniu wcześniej pozycji Anne Bishop, więc też nie powinnam się czuć zaskoczona.

Fabuła w niej była naprawdę fajna. Świat wykreowany także zapowiadał się ciekawie, a dodatki mitologiczne jeszcze podnosiły jego walory literackie.  Tylko podczas czytania gdzieś to wszystko znikło i czegoś mi w tym brakowało. Autorka nie potrafiła przykuć mojej uwagi, a ja bez problemu mogłam ją odkładać, na poczet innych rzeczy. Nie była ona napisana jakoś skomplikowanie. Język był prosty, dość bogaty w opisy. Poza kilkoma momentami, całość wydarzeń przedstawiona była z punktu widzenie głównej bohaterki, co z jednej strony ułatwiało odbiór, niestety z drugiej zawężając emocje bohaterów dalszych. 

Bo pierwsza połowa książki zdecydowanie była poświęcona Eurece i jej trudnej sytuacji życiowej. A niewątpliwie do najweselszych ona nie należała. Straciła mamę w wypadku samochodowym, koledzy w szkole się od niej odsunęli, macocha wysyłała ją tylko do kolejnych psychiatrów, a ojciec nie potrafił z nią zupełnie rozmawiać. Na domiar złego ona sama, targana wyrzutami sumienia próbowała popełnić samobójstwo. I gdyby nie dwójka przyjaciół, nie miałaby nikogo, z kim mogłaby porozmawiać i kto traktowałby ją normalnie.     

W taką codzienność Eureki powoli wkraczają elementy magiczne. Poznany przypadkiem chłopak - Ander - który mówi zagadkami i pojawia się zawsze w miejscach w których przebywa Eureka. Tajemnicza księga, medalion i kawałek kamienia, które odziedziczyła po swej matce. Tłumaczka i jej ptaki. Wszystko to sprawia, że akcja nabiera tempa, historia staje się ciekawsza i bardziej zaskakująca.

W momencie gdy poznajemy tłumaczenie księgi, wkraczamy w świat zatopionej Atlantydy. Są to bardzo krótkie spotkania, które dopiero w drugiej połowie wyklarują pewien schemat podobny do dotychczasowego życia Eureki. Powoli też wszystkie sytuacje zaczną do siebie pasować, a przeznaczenie zacznie się spełniać.

Zabrakło mi w książce bardziej szczegółowego poznania bohaterów drugoplanowych. Wiemy niewiele o Anderze, poza krótkim prologiem na początku, który opowiedziany jest przez pryzmat jego osoby. O Cat, najlepszej przyjaciółce wiemy jeszcze mniej.  A najciekawsza postać, Brooks, która przechodzi największą przemianę i najbardziej skupia na sobie uwagę czytelnika nawet po zakończeniu zostaje również najbardziej tajemniczą postacią, która jednocześnie przykuwa bardziej, niż sama Eureka. W jego przypadku mamy więcej niewiadomych niż wiadomych.

Minusem były również same opisy. Zanim jakakolwiek akcja się wyklarowała lub w centralnym niebezpieczeństwie kiedy konieczne było działanie, wtedy zazwyczaj pojawiały się opisy sytuacji bądź jakiegoś zjawiska bliżej nieokreślonego. Niestety wybijały one z rytmu i wprowadzały dodatkowe zamieszanie, zakłócając odbiór. Najbardziej widoczna taka sytuacja przedstawia się podczas porwania bliźniąt.

Nie chcę opisywać wam całej książki, bo mimo wszystko osobom lubiącym fantastykę i mitologię na pewno przypadnie ona do gustu. Ma jakieś niedociągnięcia, ale ja sama sięgną po drugi tom, więc coś w niej też jest. Na pewno wyróżnia się okładka która przyciąga uwagę na plus. Dla mnie zasłużyła ona na siedem punktów w skali dziesięciopunktowej. Poniżej umieszczam jeszcze linki do kilku podobnych pozycji i miłej lektury życzę:

1. Lauren Kate, cykl "Upadli"
2. Josephine Angelini, cykl "Spętani przez Bogów"
3. P O L E C A N E K O B I E T O M : P. C. Cast "Powrót bogini tom I i II
4. P O L E C A N E K O B I E T O M : "L E G E N D A " Nora Roberts

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz